Reklama

Francja: Paliwa ciągle brak

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy zarządził w środę odblokowanie wszystkich składów z paliwem, w których zabarykadowali się przeciwnicy reformy emerytalnej. Mimo kontynuacji tych operacji nadal jedna czwarta stacji benzynowych we Francji jest pusta.

Reklama

Jak poinformował w środę po południu minister ekologii Jean-Louis Borloo, trwające od ponad tygodnia strajki w rafineriach i blokady składów paliw spowodowały całkowity brak paliwa na blisko 3,2 tysiąca stacji benzynowych. Stanowi to ponad jedną czwartą wszystkich dystrybutorów paliw w kraju.

Od nocy z wtorku na środę policja odblokowała pięć magazynów paliw zajętych przez demonstrantów, w tym w Donges i La Rochelle na zachodzie Francji. W środę po południu ustąpili sami - bez interwencji sił porządkowych - związkowcy blokujący dotąd duży magazyn w Port-de-Bouc koło Marsylii, który zaopatruje samoloty cywilne i wojskowe, w tym należące do NATO. Skład ten dostarcza paliwo lotnicze na lotniska w Marsylii, Nicei i Lyonie, a także do baz wojskowych.

"Dałem wczoraj instrukcje odblokowania wszystkich magazynów paliwowych, aby sytuacja powróciła do normy" - wyjaśnił w opublikowanym w przed południem komunikacie prezydent Sarkozy

Dodał, że blokady składów paliw wyrządzają "liczne szkody", uderzając przede wszystkim we "Francuzów, którzy pragną nadal pracować i swobodnie się poruszać". "Jeśli nie położymy temu kresu jak najszybciej, chaos mający na celu sparaliżowanie kraju może mieć konsekwencje dla poziomu zatrudnienia i zahamować normalną aktywność gospodarczą" - głosi komunikat prezydenta.

Sarkozy powtórzył też po raz kolejny w ostatnich tygodniach, że mimo fali protestów reforma podnosząca minimalny wiek emerytalny z 60 do 62 lat zostanie "doprowadzona do końca". Podkreślił, że uczyni to, gdyż "obowiązkiem szefa państwa jest zagwarantowanie Francuzom, by oni sami i ich dzieci mogli liczyć na emerytury i by wysokość tych świadczeń była zachowana". "Wzywam wszystkich do odpowiedzialnego zachowania" - zakończył Sarkozy.

Ogólnokrajowe strajki przeciwko reformie od kilku dni obejmują wszystkie 12 rafinerii w kraju. Wiele magazynów z paliwami pozostaje zablokowanych przez związkowców, szczególnie trudna sytuacja jest w środkowo-zachodniej i zachodniej części kraju. Tam właśnie rozpoczęto ostatniej nocy operację odblokowywania składów.

Premier Francois Fillon zapewnił we wtorek, że po uruchomieniu działań rządu "za cztery czy pięć dni" sytuacja powróci do normy. Skutki wyczerpywania się zaopatrzenia w paliwo odczuwają już nie tylko prywatni kierowcy, ale całe przedsiębiorstwa. Część z nich - jak twierdzą przedstawiciele tej branży - zawiesiła w ostatnich dniach działalność, gdyż nie ma gdzie zatankować ciężarówek przewożących towar.

Problemy z zaopatrzeniem w paliwa uprzykrzają życie mieszkańcom Francji, którzy codziennie dojeżdżają do pracy własnym pojazdem. Przed stacjami, w których jeszcze jest paliwo, stoją długie kolejki.

Jak donosi dziennik "Le Parisien", bardzo nerwowa atmosfera panuje w ostatnich dniach na paryskich przedmieściach, np. w Evry, gdzie na stacjach dochodzi do kłótni i obrzucania się wyzwiskami przez czekających na benzynę kierowców. "Na przedmieściach bez samochodu po prostu nie da się żyć. Nie dochodzi tutaj metro, a kolejki podmiejskie dojeżdżają tylko do niektórych miejscowości. W dodatku kolejka działa teraz źle z powodu strajku" - żalił się w rozmowie z "Le Parisien" Didier, mieszkaniec peryferii stolicy.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
0°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama