Krzysztof Hołowczyc zajął trzecie miejsce wśród kierowców samochodów w zakończonym w sobotę Rajdzie Maroka. W rywalizacji motocyklistów Jakub Przygoński był czwarty, a Marek Dąbrowski dziewiąty. Wygrali Francuzi - Stephane Peterhansel i Cyril Despres.
"Ten rajd był dla mnie przede wszystkim wielkim testem, a nie walką o miejsce. Na nią będzie dopiero miejsce podczas Dakaru. Bardziej liczył się zespół oraz przetestowanie poszczególnych podzespołów nowego auta i nauczenie się go tak, by móc wykorzystać pełnię jego możliwości. Bardzo się cieszę, że dojechaliśmy do mety, przejechaliśmy wszystkie odcinki specjalne, zrobiliśmy wiele kilometrów OS-owych i z całą odpowiedzialnością możemy zaliczyć ten rajd do udanych" - podsumował Hołowczyc.
To kolejny z serii ataków na szkoły, do jakich doszło w ostatnim czasie w tym kraju.
Oświadczył też, że nie zdradzi Ukrainy, tak jak nie zdradził jej w lutym 2022 roku.