Kluby poselskie nie przewidują dyscypliny ws. piątkowych głosowań nad projektami regulującymi kwestię zapłodnienia in vitro. Wprowadzają one rozwiązania zakazujące stosowania tej metody, albo ją dopuszczające, i zezwalające na mrożenie embrionów.
Minister zdrowia Ewa Kopacz powiedziała w czwartek PAP, że popiera projekt Kidawy-Błońskiej. Dodała, że współpracowała przy jego tworzeniu. Pytana, czy ustawy zakazujące stosowania metody in vitro (zgłoszone przez posłów PiS) powinny trafić do prac w komisjach, Kopacz odpowiedziała, że w jej "odczuciu nie".
"Żyjemy w XXI wieku, metoda in vitro nie jest metodą obligatoryjną, daje szanse tym, którym nie przeszkadza światopogląd na skorzystanie z niej. W związku z tym nie zmuszamy do tego, mówimy: jest szansa. Jeśli jest ta szansa, to ty decydujesz we własnym sumieniu, we własnym rozumie, czy chcesz z tej szansy skorzystać. Jeśli taką propozycję, jako możliwość, a nie nakaz, przedstawiamy obywatelom, to jednocześnie nie możemy nakazywać, bo wtedy krzywdzimy jakąś część społeczeństwa, która chciałaby z tej metody skorzystać" - powiedziała minister zdrowia.
Prezydium Konferencji Episkopatu Polski wezwało w środę do modlitwy o uchwalenie w sprawie in vitro ustawy zgodnej z Dekalogiem. Hierarchowie apelują do wszystkich wierzących w Polsce "o gorliwą modlitwę, aby parlamentarzyści i politycy w sprawach dotyczących moralności podejmowali uchwały zgodne z sumieniem uformowanym w świetle Dekalogu".
Kidawa-Błońska, poza bazowym projektem ustawy o podstawowych prawach i wolnościach człowieka w dziedzinie zastosowań biologii i medycyny oraz o utworzeniu Polskiej Rady Bioetycznej, proponuje też nowelizacje ustaw: o pobieraniu, przechowywaniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów - tzw. transplantacyjnej oraz Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Wynikają one z konieczności dostosowania istniejącego prawa do nowych przepisów związanych z in vitro oraz do wymogów UE.
Posłowie PiS chcą całkowitego zakazu in vitro. Piecha dopuszcza jednak możliwość tzw. adopcji zarodków, które zostaną wytworzone przed wejściem w życie nowych przepisów. Takiego rozwiązania nie przewiduje Wargocka.
Mimo zasadniczej różnicy w kwestii legalności in vitro w projektach Piechy i Gowina można odnaleźć wiele wspólnych elementów, dotyczą one m.in. ochrony prawnej embrionów, podejścia do badań genetycznych i możliwości wydania zgody przez sąd na implantację zarodka do organizmu samotnej kobiety.
Nadzwyczajna sejmowa podkomisja pracuje już nad dwoma lewicowymi projektami ustaw, które regulują kwestie związane z metodą in vitro. Zakładają one m.in. dopuszczenie tworzenia wielu ludzkich zarodków i zamrażania ich oraz finansowanie zapłodnienia pozaustrojowego ze środków NFZ.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".