Reklama

Stąd i stamtąd

Poetycki raptularz. Brzmi nieźle. Czyta się jeszcze lepiej.

Reklama

„Nasycony emocjami poetycki raptularz prowadzący żywy dialog ze współczesnością” – tak scharakteryzowano „Stąd i stamtąd”, najnowszy tom wierszy księdza Alfreda Marka Wierzbickiego, który niedawno ukazał się nakładem ZNAK-u.

Poeta, filozof, kapłan, wykładowca… - ks. Wierzbicki powołań ma wiele i echa każdego z nich znajdziemy w jego twórczości. Oczywiście na pierwszym miejscu jest tu wiara, ale też, jak zauważa autor:

WIARA jest paradoksem:
przenosi góry, nie ruszając ich z miejsca.
Nie pozbawia nas cierpienia,
ale jest łaską, dzięki której widzimy jego sens.

Zdarza się, że nieznajomy,
ktoś spotkany w drodze w czasie ucieczki po klęsce,
to właśnie Zmartwychwstały. Towarzyszy nam,
niezależnie czy go rozpoznajemy.
Błysk rozpoznania – jak w Emaus – sprawia radość.

Sporo w jego poezji także odniesień do antyku, klasyków – jest Sycylia, centaury, Demeter i Persefona („na skrzydłach sztuki odlatywał / w przestrzeń wyzwolenia…). Są przodkowie (wszak „Kłębi się w nas tłum istnień”), ale jest też wspomniana już współczesność. Z wszystkimi tymi, nieszczęsnymi, medialnymi aferami, memami, a nawet i pandemią.  

Najbardziej wstrząsający wiersz?

CO SIĘ STAŁO?
Czytaliśmy Redemptor hominis i Miłosza,
starsi karmili się Mertonem i soborem.
Dziś klerycy fascynują się memami
zohydzającymi uchodźców i gejów.

Ni wiosny, ni radości i nadziei.
Nicość w fioletach i koronkach
zwierająca szyki przeciwko nicości.
Przez morza i wszystkie święte wody
płynie plama śmieci większa niż Polska.
Gdzie się podziejemy?

Ale przecież jest też „radość w szczelinach nieszczęścia”, więc by nie kończyć tak pesymistycznie, przywołam jeszcze jeden poetycki fragment, w którym, moim zdaniem, ksiądz-poeta świetnie uchwycił to, czym jest tzw. mistyka codzienności:

ACH SMAŻENIE JAJECZNICY na boczku
Błogosławiona łakomość,
istnienie przepływa przez pokarm.
Wdzięczność za wstanie z łóżka,
zieleń za oknem i rześkie powietrze.

Czasami wystarczy właśnie tak niewiele, by ponownie odnaleźć sens, poczuć radość, uświadomić sobie wszystkie te cuda, które nas otaczają, a które (jakim cudem?!), tak łatwo udaje nam się przeoczyć...

W „moich” Czechach też cud. Już mają Boże Narodzenie. I nawet Karel Gott vrátil se im z zaświatów :) Zresztą niech Państwo zobaczą i posłuchają sami:

KrystofVEVO Kryštof - Vánoční ft. Karel Gott
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
wiecej »