„Jan Paweł II był człowiekiem tak rygorystycznym moralnie, o takiej prawości moralnej, że nigdy nie pozwoliłby na awans skorumpowanej kandydatury” – takie słowa padają z ust papieża Franciszka jako definitywna ocena na stronie 400 watykańskiego raportu dotyczącego byłego kardynała Theodore’a McCarricka – pisze ks. Franciszek Longchamps de Bérier specjalnie dla Teologii Politycznej.
Poza obszarem jakiegokolwiek rażenia raportu pozostaje kwestia orzeczenia o świętości papieża Jana Pawła II i jej ogłoszenia najpierw w postaci beatyfikacji przez papieża Benedykta XVI, a potem kanonizacji przez papieża Franciszka. Obie dokonały się na podstawie długich i szczegółowych postępowań, poprowadzonych ostatecznie przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych. Uważna lektura raportu uzmysłowi każdemu, że nie daje on żadnego punktu zaczepienia podważaniu procesów beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego ani nawet nie rzuca cienia na prawidłowość ich przeprowadzenia bądź wiarygodność wyników.
2. Kogo nie słuchać?
Z uwagi na naturę raportu jako studium dokumentów niewiarygodne okazują się wyroki szybko ferowane w mediach. Głównego powodu nie stanowi liczba stron do przeczytania – 447. Trzeba sporo czasu, aby się z nimi zapoznać, gdyż raport jest obszerny merytorycznie jako wynik długiego i skrupulatnego dochodzenia wewnętrznego. Rozpoczęło się jako poszukiwanie, zbieranie, tłumaczenie i analiza wszystkich dokumentów dostępnych w Rzymie i za oceanem. Na okoliczność przesłuchano licznych świadków, w tym papieża Franciszka oraz papieża-emeryta Benedykta. Zakończono wybieraniem i układaniem najważniejszych cytatów z dokumentów oraz z zeznań lub opisywaniem ich treści wyważonymi słowami. Raport wymaga pogłębionej lektury i namysłu, a do tego potrzeba czasu. Nie sposób się więc na poważnie wypowiadać o jego treści w 24 godziny od publikacji, a może nawet w 48 godzin czy 72 godziny od ogłoszenia. Toteż oświadczenia w tym czasie złożone stanowią co najwyżej deklaracje intencji i przekonań, a nie komentarz raportu czy przytoczonych w nim faktów lub dokumentów. Nic w tym zaskakującego: każdy kryzys ujawnia w pierwszej fazie trwania przede wszystkim zamysły serc: to, co było dotąd może ukryte, okoliczności początkowe warunkujące dających o sobie znać odbiorców. Normalnie należałoby zatem sporządzić listę wypowiadających się w tym czasie: nie aby im to zapamiętać. Prawnik żądałby wykluczenia ich od formułowania ocen, skoro z góry, z założenia przychodzą jako nieobiektywni. Kto inny powie, że z głosami ich nie ma też co rzeczowo polemizować, ponieważ nie w tym celu się pojawiły.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Pozostajemy wierni zasadzie, zgodnie z którą granic nie można zmieniać siłą.
" Iran zawsze wspomagał lud Libanu i ruch oporu, i będzie to robić nadal".
Włochy, W. Brytania, Niemcy, Australia i Nowa Zelandia nie zgadzają się.
Szkody "ograniczone". Kościół otwarto już dla zwiedzających.
Co najmniej sześciu żołnierzy zginęło, wiele osób jest rannych.
Ten korytarze nie będzie pasażem należącym do Trumpa, ale raczej grobowcem jego najemników.