Niedzielne wybory parlamentarne w Birmie były "niewystarczająco przejrzyste, otwarte i pluralistyczne" - ocenił w poniedziałek sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, którego cytuje jego rzecznik.
"Sekretarz generalny śledził z ogromną uwagą wybory zorganizowane wczoraj w Birmie. Głosowanie odbyło się w warunkach niewystarczającej przejrzystości, otwartości i pluralizmu" - zaznaczył Ban Ki Mun.
Sekretarz generalny ONZ, który jeszcze przed wyborami krytykował ich brak wiarogodności, "wzywa władze birmańskie do uwolnienia wszystkich więźniów politycznych i niezwłoczne zdjęcie ograniczeń, którym jest poddana Aung San Suu Kyi, aby mogli oni swobodnie uczestniczyć w życiu politycznym swego kraju".
"Sekretarz generalny uważa, że władze birmańskie mają obowiązek wyciągnąć wnioski z tych pierwszych od 20 lat wyborów i dać nowy początek swemu krajowi i ludziom" - dodał Ban.
W niedziele odbyły się w Birmie pierwsze wybory od 1990 roku, kiedy to rządzący krajem wojskowi nie przyjęli do wiadomości przygniatającego zwycięstwa opozycji. Przed niedzielnym głosowaniem junta zapowiadała powstanie pierwszego rządu cywilnego, ale Zachód i Birmańczycy mieszkający za granicą uważają, że wybory były farsą. W ordynacji wyborczej wojskowi zastrzegli sobie m.in. prawo mianowania jednej czwartej deputowanych oraz deklarowali, że nadal będą obsadzać najważniejsze stanowiska w rządzie. Opozycja wezwała obywateli do bojkotu głosowania.
W poniedziałek Stany Zjednoczone i Australia uznały, że wybory nie były ani wolne, ani sprawiedliwe.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.