Po trwającym osiem miesięcy impasie irackie siły polityczne osiągnęły porozumienie, na mocy którego utworzony został rząd z dotychczasowym premierem Nurim al-Malikim na czele - poinformowali deputowani po zakończonych w nocy ze środy na czwartek negocjacjach.
Długo wyczekiwane porozumienie przerwało wielomiesięczny zastój w polityce, który zachęcał siły rebeliantów do ataków i odstraszał potencjalnych inwestorów - podkreśla agencja AP.
Impas został przezwyciężony po tym, jak Irakija, świecka koalicja pod przywództwem byłego premiera Ijada Alawiego, popierana przez sunnicką mniejszość, wbrew początkowym oporom zgodziła się współtworzyć rząd.
Z kolei Kurdowie, w zamian za poparcie dla rządu wywalczyli pozostawienie na stanowisku prezydenta Kurda, Dżalala Talabaniego.
Irakii przypadnie w udziale m.in. stanowisko przewodniczącego parlamentu, który najpewniej zostanie zatwierdzony podczas sesji parlamentarnej w czwartek. Alawi z kolei zostanie przewodniczącym nowej Rady Polityki Strategicznej. Krok ten ocenia się jako ustępstwo na rzecz bloku Alawiego, który chciał dysponować sposobem na ograniczenie władzy premiera.
Biały Dom pochwalił polityczne siły w Iraku za przełamanie impasu. Utworzenie rządu jedności narodowej to "wielki krok naprzód" - ocenił Antony Blinken, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego wiceprezydenta USA Joe Bidena w oświadczeniu. Dodał, że wynegocjowany układ sił tworzy system politycznej równowagi, w którym żadna z grup nie może nadużyć władzy.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.