Liczba śmiertelnych ofiar epidemii cholery na Haiti wzrosła do 917, od piątku zmarło 121 osób - wynika z informacji podanych w niedzielę przez ministerstwo zdrowia. Według władz hospitalizowano 14 642 chorych, z czego 14 083 osoby opuściły już szpital.
W stołecznych centrach leczenia cholery przebywa kilkuset chorych. Port-au-Prince, dokąd epidemia dotarła w ostatnich dniach, liczy ponad 3 mln mieszkańców. Ponad jedna trzecia z nich od styczniowego trzęsienia ziemi mieszka w namiotach, w których panują złe warunki sanitarne.
UNICEF ostrzegł w środę, że dla setek tysięcy dzieci w stolicy zagrożenie cholerą staje się coraz większe.
ONZ zaapelowała w piątek o nadzwyczajne fundusze dla Haiti w wysokości 120 mln euro, aby "uniknąć pokonania" przez epidemię.
Cholera jest przenoszona przez skażoną wodę i jedzenie. W ciągu zaledwie kilku godzin może doprowadzić do śmierci z odwodnienia.
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.
Watykan poinformował w sobotę rano, że noc minęła spokojnie, a papież odpoczywa.