W Anglii i Walii trwają konsultacje społeczne w sprawie rządowej propozycji trwałej legalizacji tzw. aborcji „Do It Yourself” (DIY), którą można przeprowadzić w domu, do 10 tygodnia życia dziecka.
Taką możliwość wprowadzono w Wielkiej Brytanii w marcu 2020 roku pod pretekstem obrony przed rozprzestrzenianiem się wirusa Covid-19. Obecnie kobiety i nastolatki wyłącznie na podstawie wideo-konsultacji z lekarzem otrzymują pocztą tabletki, które mogą zabić poczęte dziecko w każdej fazie życia płodowego.
W publicznej debacie podnoszone są przede wszystkim dwie kwestie: braku osobistego spotkania kobiety z lekarzem i negatywny wpływ na poziom przemocy domowej, w tym na tle seksualnym, która i tak wzrosła w Wielkiej Brytanii na przestrzeni ostatniego roku.
Zakończono już konsultacje społeczne w Szkocji. Dr Calum MacKellar członek Szkockiej Rady ds. Bioetyki Człowieka podkreśla potworność wyrzucania do śmieci lub spłukiwania w toalecie ludzkiego płodu wielkości od trzech do sześciu centymetrów, bo tyle mierzy człowiek do 10 tygodnia życia.
Statystyki domowych aborcji, dokonanych w Wielkiej Brytanii w minionym roku, nie są jeszcze znane, podobnie jak i liczba dzieci zabitych w domu po przekroczeniu ustawowego terminu 10 tygodnia życia. Nie ma gwarancji, że drogą legalną tabletki poronne nie dotrą do kobiet, które dokonają aborcji dziecka będącego nawet w ostatnim trymestrze życia płodowego. Nie istnieje wiarygodny sposób na zweryfikowanie stadium ciąży bez badania USG czy badania fizykalnego. Obecnie trwa dochodzenie w sprawie dziewięciu kobiet w Szkocji, które przyjęły tabletki poronne po przekroczeniu dziesięciotygodniowego limitu, podczas gdy policja w Anglii prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci nienarodzonego dziecka po tym, jak matka zażyła tabletki aborcyjne będąc w 28 tygodniu ciąży. Oficjalne dane Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej mówią o 52 kobietach, do których tabletki dotarły po upływie 10 tygodni ciąży. Są to jedynie przypadki zgłoszone oficjalnie.
Jak głoszą krytycy trwałej legalizacji aborcji domowej: jest to w gruncie rzeczy narzędzie opresji, sprzyjające pogłębieniu przemocy wobec kobiet i dziewcząt. Wspomaga zarówno seksualne wykorzystywanie nieletnich, jak i ukrywanie handlu ludźmi. W debacie podnoszony jest duży potencjał nadużyć, do jakich już teraz prowadzi tymczasowa legalizacja domowej aborcji. Wskazuje się, że po wysłaniu pigułek aborcyjnych nie ma gwarancji, kto ostatecznie je przyjmie. Seria tajnych dochodzeń w zeszłym roku ujawniła, jak wiele kobiet było w stanie zdobyć tabletki dla swoich dzieci, udając, że są w ciąży. Inne kobiety w śledztwie były w stanie otrzymać tabletki aborcyjne po upływie 10 tygodni ciąży.
Do 26 lutego można wyrazić swój sprzeciw wobec trwałej legalizacji aborcji domowej w Anglii. Konsultacje społeczne dla mieszkańców Walii kończą się 23 lutego. Początkowo rząd ogłosił wyłącznie możliwość wypełnienia formularzu online. Po ostrym głosie sprzeciwu ze strony środowisk pro-life rozszerzono formułę konsultacji i obecnie wypełnione formularze można również przesyłać tradycyjną pocztą.
Formularz konsultacji:
https://www.gov.uk/government/consultations/home-use-of-both-pills-for-early-medical-abortion
Formularz wypełniony przez SPUC (Society for the Protection of Unborn Children):
https://www.spuc.org.uk/News/ID/384718/Home-abortions-must-end-immediately-says-SPUC-in-submission-to-Government-consultation
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.