Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew podkreślił w czwartek na spotkaniu z prezydentem Iranu Mahmudem Ahmadineżadem w Baku, że irański program nuklearny powinien mieć charakter pokojowy - poinformował Kreml.
"Prezydent mówił o znaczeniu kontynuowania pokojowego programu nuklearnego Iranu" - oświadczył doradca prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej Siergiej Prichodźko.
"Przykładem skutecznej współpracy jest zaopatrywanie elektrowni atomowej w Buszerze, której budowa, a następnie funkcjonowanie następowało całkowicie pod kontrolą Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA)" - dodał.
Pod koniec października Iran rozpoczął załadunek dostarczonego przez Rosję paliwa do reaktora o mocy 1000 megawatów w wybudowanej przez Rosjan elektrowni atomowej w Buszerze na południu kraju. Iran zapowiada, że na początku 2011 roku elektrownia osiągnie pełną moc.
Analitycy uważają, że Moskwa wykorzystuje budowę elektrowni do wpływania na relacje z Teheranem, oskarżanym przez kraje zachodnie o dążenie do wejścia w posiadanie broni nuklearnej. Zachód domaga się od Teheranu wstrzymania prac nad wzbogacaniem uranu. Teheran konsekwentnie twierdzi, że jego program nuklearny ma wyłącznie charakter pokojowy.
Elektrownia w Buszerze była swego czasu przedmiotem sporu między Rosją a państwami Zachodu. Ostatnio jednak USA przestały się sprzeciwiać jej powstaniu, wychodząc z założenia, że dzięki temu Iran nie będzie już potrzebował własnego programu wzbogacania uranu.
Iran i mocarstwa z grupy 5 + 1 (pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ: USA, Rosja, Chiny, Rosja, Wielka Brytania i Niemcy) uzgodniły, że 5 grudnia wznowią przerwane od października 2009 r. rozmowy na temat irańskiego programu nuklearnego. Nie ustalono jednak do tej pory ani miejsca, ani programu rozmów.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.