Rozpowszechnione podczas pandemii koronawirusa jednorazowe środki ochrony, jak maseczki zanieczyszczają filipińskie wybrzeże. W szczycie epidemii sama aglomeracja Manili wytwarzała dodatkowe 280 ton odpadów medycznych dziennie - przypomina BBC.
Z powodu złego systemu zarządzania odpadami na Filipinach, wiele śmieci, w tym jednorazowych maseczek jest wyrzucanych do morza. Zrobione z włókien sztucznych maseczki rozpadają się, tworząc mikroplastik, który następnie nie tylko zanieczyszcza środowisko, ale i jest zjadany przez żyjące tam zwierzęta.
"Nigdy wcześniej nie widzieliśmy wokół siebie tylu śmieci" - opowiadają brytyjskiej telewizji nurkowie, którzy po raz pierwszy od dawna pływali w Morzu Południowochińskim w znanym z raf koralowych i bogatej morskiej przyrody rejonie Caban Cove w okolicach miejscowości Anilao ok. 100 km na południe od stolicy kraju - Manili.
Według Azjatyckiego Banku Rozwoju, w samej Manili w szczycie epidemii codziennie wyrzucano dodatkowe 280 mln ton odpadów medycznych - zaznacza BBC.
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.