Start wahadłowca Discovery do ostatniego lotu orbitalnego na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) został odroczony co najmniej do połowy grudnia - poinformowali w środę przedstawiciele agencji NASA.
Inżynierowie muszą bowiem ustalić przyczyny pęknięcia dwóch metalowych wsporników zbiornika paliwa wahadłowca. Pękły one podczas napełniania zbiornika paliwem.
Wcześniejszą próbę startu, wyznaczoną na 5 listopada, uniemożliwiły wykryte nieszczelności samego zbiornika, przez które ulatniał się wodór. Zbiornik został naprawiony jednak zgoda na start nie zostanie wydana dopóki nie zostanie ustalona dokładna przyczyna tych wszystkich awarii.
Najbliższe "okno startowe" otwiera się 17 grudnia, czyli po tym jak z Kazachstanu wystartuje nowa załoga stacji ISS. Jeżeli Discovery nie wystartuje przed końcem roku, to pozostanie na Ziemi aż do lutego.
Starzejący się wahadłowiec ma dostarczyć na stację m. in. prototypowego robota, który ma zastąpić ludzi przy niektórych pracach związanych z obsługą i konserwacją stacji, części zamienne do systemu uzdatniania wody i inne wyposażenie.
Misja ma trwać 11 dni i będzie jedną z ostatnich floty wahadłowców. W przyszłym roku zostaną one wycofane ze służby ze względu na wysokie koszty eksploatacji i wzrastającą zawodność.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.