34 proc. badanych przyjęłoby zastrzyk preparatem AstraZeneki, gdyby wiązało się to z możliwością zaszczepienia poza kolejnością; 47 proc. stwierdziło, że nie skorzystałaby z takiej możliwości - wynika z sondażu United Surveys dla wtorkowego "Dziennika Gazety Prawnej" i RMF FM.
W badaniu zapytano respondentów m.in. o to, czy przyjęliby zastrzyk AstraZeneką, gdyby wiązało się to z możliwością zaszczepienia poza kolejnością. Niespełna 34 proc. odpowiedziało "tak", niemal połowa (47 proc.) stwierdziła, że nie skorzystałaby z takiej możliwości, a ok. 12 proc. wskazało, że jest już zaszczepiona (bez wskazania, jakim preparatem), wobec tego ten dylemat ich nie dotyczy.
Zamiar zaszczepienia się wyraziło w badaniu 57,3 proc. ankietowanych (38,9 proc. - "zdecydowanie tak"; 18,4 proc. - "raczej tak"). 27,4 proc badanych wskazało, że nie ma zamiaru przyjęcia szczepionki (14,4 proc. - "zdecydowanie nie"; 13 proc. - "raczej nie"). Odpowiedź "trudno powiedzieć" wskazało 3,4 proc. badanych.
Według gazety, obawa przed AstrąZenecą jest dziś największym problem rządu. Cytowany przez dziennik Marcin Duma z United Surveys, ocenił, że zmiana społecznych nastrojów będzie zależeć od podaży informacji. "Zostało nadszarpnięte zaufanie do tego konkretnego preparatu, a sam COVID-19 nieco oswojony. Czymś nowym w debacie publicznej są niepożądane odczyny poszczepienne. Jeśli nie będzie żadnych nowych, niepokojących informacji z tej drugiej kategorii, to nastroje powinny się stopniowo poprawić" - dodał.
Sondaż został wykonany 19 marca na próbie 1000 pełnoletnich mieszkańców Polski metodą telefonicznych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI).
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.