Pielgrzymki w formie sztafety, wędrówki w małych grupach lub ograniczone do niewielkiej delegacji - prawdopodobnie w takiej formule, podobnie jak przed rokiem, odbędą się tegoroczne piesze pielgrzymki na Jasną Górę.
O ich organizacji dyskutują zgromadzeni w sanktuarium kierownicy pielgrzymek.
"Pewien model pielgrzymowania w okresie pandemii mamy już wypracowany, ale liczymy na to, że udoskonalimy go na tyle, przy jednoczesnym stosowaniu się do wszystkich reguł bezpieczeństwa, że pątników na pielgrzymi szlak będzie mogło wyjść więcej niż przed rokiem" - powiedział przewodniczący Rady Episkopatu Polski ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek bp Krzysztof Zadarko, cytowany w środę przez biuro prasowe Jasnej Góry.
"Wszystko na to wskazuje, że uda się w tej formule, co w zeszłym roku - czyli z zachowaniem przepisów sanitarnych i bezpieczeństwa - iść małymi grupami. Wiem, że niektórzy planują tzw. metodą sztafetową, ale myślę, że w tym roku nie będzie nikogo, kto w ogóle odwoła pielgrzymkę, albo będą szły tylko 2-3 osoby jako delegacja całej pielgrzymki. To byłoby najlepsze - żeby jednak pójść i wrócić do tego niezwykłego, ważnego i pięknego motywu, jakim jest pielgrzymka" - dodał biskup.
Podczas rozpoczętego w środę spotkania na Jasnej Górze kierownicy pieszych pielgrzymek rozmawiają z przedstawicielami klasztoru, służb mundurowych i sanitarnych o zbliżającym się sezonie pielgrzymkowym. Przed pandemią co roku do sanktuarium przybywało ok. 300 pieszych grup, liczących w sumie ponad 130 tys. pątników. W ub. roku w pieszym pielgrzymowaniu uczestniczyli jedynie nieliczni przedstawiciele poszczególnych grup. Część pielgrzymek miała formę sztafetową, inne były ograniczone do małych grup i transmisji internetowych.
Bp Zadarko poinformował, że główną intencją letniego pielgrzymowania będzie prośba o zatrzymanie pandemii.
"O to nam bardzo chodzi, by pielgrzymki jednak nie ustały, tym bardziej że motyw jest coraz bardziej widoczny - to jest prośba do Pana Boga o zatrzymanie tej pandemii i jakieś godne przeżywanie pokuty - sensownej, głębokiej, bo to jednak jest pokuta. Coraz bardziej widzimy, że to jest społeczna pokuta, nawet ogólnoświatowa" - mówił hierarcha, cytowany przez biuro prasowe sanktuarium i Radio Jasna Góra.
Krajowy koordynator pieszych pielgrzymek na Jasną Górę ks. Marian Janus ocenił, że trudno przewidzieć, ile osób weźmie udział w tegorocznych "rekolekcjach w drodze" - ostateczne decyzje zależne będą od biskupów konkretnych diecezji. "Poprzedni sezon pokazał jednak, że pielgrzymowanie jest możliwe, co rodzi nadzieję, że i w tym roku na polskiej ziemi pątników nie braknie" - podało biuro prasowe Jasnej Góry.
"W tym roku, tak się spodziewamy, będzie więcej pielgrzymów nie tylko łączących się duchowo, ale więcej pielgrzymów będzie miało możliwość pójścia na szlaki pielgrzymie i autentycznie uda nam się iść w większych grupach" - ocenił ks. Janus.
Jasna Góra w Częstochowie to jeden z największych w Europie ośrodków kultu maryjnego. W 2019 r. sanktuarium odwiedziło ok. 4,4 mln pielgrzymów i turystów (ok. 100 tys. więcej niż rok wcześniej), w tym pieszo do klasztoru dotarło około 133 tys. pątników. W ubiegłym roku ruch turystyczny i pielgrzymkowy był ponad czterokrotnie mniejszy z powodu ograniczeń związanych z pandemią COVID-19 - w 2020 r. Jasną Górę odwiedziło niespełna milion pielgrzymów.
Pieszych pielgrzymek - z bardzo ograniczoną liczbą pątników - było w ub. roku w sumie 160. Wędrowały do Częstochowy albo w systemie sztafetowym, albo w grupach o ograniczonej liczbie pątników lub w formie reprezentacji kapłanów. Przybyło też 130 pielgrzymek rowerowych, 20 biegowych i pielgrzymka konna.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.