Porywacze wypuścili trzech z grupy sześciu księży Kościoła katolickiego i zakonnicy porwanych na Haiti 11 kwietnia - poinformowała w czwartek Agencja France Press.
Trzech z sześciu księży i zakonnicy uprowadzonych 11 kwietnia zostało wypuszczonych. Obywatele francuscy jeszcze nie zostali zwolnieni - powiedział rzecznik agencji Kościoła katolickiego Haiti Luje Mazil.
Księży katolickich i zakonnicę uprowadziła grupa przestępców 11 kwietnia w Croix-de-Bouquet, na północny wschód od stolicy Haiti Port-au-Prince. Spośród uprowadzonych pięciu to Haitańczycy. Pozostali dwoje to ksiądz i zakonnica z Francji.
Według informacji francuskich mediów zakonnica ma około 80 lat, zaś ksiądz choruje na cukrzycę. Rozgłośnia radiowa "Francja Enfo" poinformowała, że Jean-Marie Rosemont, kapłan Wspólnoty św. Jakuba, do której należą porwani, rozmawia z porywaczami, ale nie zamierza zapłacić żądanego okupu w wysokości 1 mln USD.
Policja podejrzewa, że za porwaniem stoi działający w okolicy uzbrojony gang, zwany "400 Mawozo".
W ostatnich miesiącach w Port-au-Prince i na prowincji wzrosła liczba porwań dla okupu, co świadczy o rosnącej liczbie uzbrojonych gangów na terytorium Haiti.
Nadszedł czas, aby te nieludzkie czyny ustały - stwierdził biskup Pierre-Andre Dumas, biskup Miragoane, cytowany przez AFP - Kościół modli się i solidaryzuje ze wszystkimi ofiarami tego nikczemnego czynu - dodał.
W marcu haitańskie władze ogłosiły wprowadzenie na miesiąc stanu wyjątkowego w niektórych dzielnicach stolicy i regionu w celu "przywrócenia autorytetu państwa" na obszarach kontrolowanych przez gangi.
Gangi porywają ludzi dla okupu, kradnąc i grabiąc własność publiczną i prywatną oraz otwarcie stawiając czoła siłom bezpieczeństwa - podkreślają władze.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.