„Irakijczycy zostali potraktowani przez Papieża jako jeden naród, wszyscy razem. Z drugiej strony, przy okazji wizyty Papieża sami Irakijczycy doświadczyli własnej jedności i to z wielką siłą. Oczywiście ta jedność narodu irackiego nadal konfrontuje się z licznymi trudnościami. Papieska wizyta nie sprawiła, że Irak w sposób cudowny uwolnił się od swych problemów związanych z gospodarką, bezpieczeństwem czy zarządzaniem. Ale Papież uznał Irakijczyków jako naród, który ma swoją wartość i który zasługuje na to, by złożyć mu wizytę całkiem bezinteresownie, a nie po to, by zagrabić jego bogactwa naturalne, a zatem bez żadnych interesów politycznych czy ekonomicznych – powiedział Radiu Watykańskiemu Benoît Camurat. - Mając to na względzie, dziś trzy miesiące po wizycie Papieża można powiedzieć, że po części przywróciła im jako narodowi godność. I dlatego nawet po trzech miesiącach ludzie do niej powracają, wczytują się w papieskie słowa i o nich rozmawiają“