Założyciel demaskatorskiego portalu internetowego Wikileaks Julian Assange, aresztowany w Wielkiej Brytanii w związku ze szwedzkimi oskarżeniami o gwałt i inne przestępstwa obyczajowe, został we wtorek zwolniony przez brytyjski sąd za kaucją 200 tys. funtów
Assange został zatrzymany w Wielkiej Brytanii w związku ze szwedzkimi oskarżeniami o gwałt i inne przestępstwa obyczajowe.
Najprawdopodobniej jednak nie wyjdzie z aresztu, ponieważ szwedzka prokuratura za pośrednictwem swego reprezentanta w Londynie zapowiedziała złożenie odwołania, na co ma 2 godziny. Przez ten czas Assange pozostanie w budynku sądu.
Jeśli odwołanie zostanie złożone i sąd uzna je za zasadne, Assange powróci do aresztu, a rozpatrywanie jego sprawy przejmie w ciągu 48 godzin sąd drugiej instancji (high court).
Od orzeczenia tego sądu przysługuje odwołanie do sądu najwyższego.
Rozstrzygnięcie w sprawie środka zabezpieczającego w postaci aresztu nie ma związku z meritum zarzutów wobec Assange'a. Jego obrońcy odwołali się od decyzji sądu z 7 grudnia, nakazującej zatrzymanie w związku ze szwedzkim nakazem ekstradycji złożonym w ramach Europejskiego Nakazu Aresztowania. Sąd przychylił się do poglądu, że aresztowany może zbiec.
Assange przebywał w odosobnieniu w więzieniu Wandsworth w południowo-zachodnim Londynie. Jak powiedziała reporterom jego matka Christine, w ciągu tygodnia zezwolono mu tylko na trzy rozmowy telefoniczne i trzy widzenia, pozbawiając całkowicie dostępu do internetu.
Na poręczenie majątkowe dla Assange'a złożyło się 10 osób, w tym Jemima Khan - córka znanego finansisty Jamesa Goldsmitha i siostra posła do Izby Gmin. Wśród innych poręczycieli są m.in. znany publicysta Johna Pilger oraz reżyser filmowy Ken Louch.
Sędzia nałożył na Assange'a obowiązek zdeponowania paszportu na policji, noszenia elektronicznej bransoletki zdradzającej jego aktualne miejsce pobytu i pozostawania w nocy w domu.
Biskupi proszą o odmawianie suplikacji. Caritas gliwicka ogłosiła zbiórkę dla powodzian.
Zarządzenie dotyczy mieszkańców z niektórych rejonów Kuźni Raciborskiej, Rud i Rudy Kozielskiej.
Dla zlewni rzek na południu Polski aktualne pozostają ostrzeżenia hydro trzeciego stopnia.
Uważa były piłkarz ręczny, który od lat prowadził zajęcia dla najmłodszych.
Odra utrzymuje się w korycie, nie przelała się przez wały - informują urzędnicy.
Burmistrz Miasta i Gminy Wleń w nocy poinformował, że woda przelała się przez wały.