Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podziękował w niedzielę państwom grupy G7 za poparcie dla Kijowa i wezwanie Rosji do wycofania wojsk z okolic wschodniej granicy Ukrainy. Oświadczenie Zełenskiego pojawiło się na Twitterze.
"Dziękuję za niezachwiane poparcie państw #G7 w komunikacie ze szczytu - napisał Zełenski - Jestem wdzięczny przywódcom grupy za nieustające poparcie dla niepodległości i suwerenności Ukrainy oraz wezwanie agresora do wycofania wojsk z granic Ukrainy i Krymu. #Krym to Ukraina!".
W końcowej deklaracji po szczycie G7, który odbył się w małej miejscowości Carbis Bay w angielskim hrabstwie Kornwalia, zaznaczono, że w interesie wszystkich są stabilne i przewidywalne stosunki z Rosja i współpraca z nią tam, gdzie jest to we wspólnym interesie, ale zarazem potępiono wrogie i destabilizujące działania, łamanie praw człowieka i ingerowanie w sprawy wewnętrzne innych państw. Przywódcy wyrazili poparcie dla integralności terytorialnej Ukrainy i wyrazili głębokie zaniepokojenie działaniami władz Białorusi, które łamią praw człowieka oraz prawo międzynarodowe.
Jak podkreśla agencja Reuters, przywódcy państw grupy G7 wezwali Moskwę do zaprzestania destabilizującego zachowania. Kijów liczy, że naciski zachodnich sojuszników mogą zmusić Moskwę do wycofania rosyjskich żołnierzy, rozmieszczonych w kwietniu w pobliżu wschodniej granicy Ukrainy i na anektowanym przez Rosję w 2014 roku Krymie.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.