Przejście zakażenia SARS-CoV-2 nie gwarantuje późniejszej ochrony przed ponowną infekcją. Reakcja immunologiczna po sześciu miesiącach od zakażenia jest widoczna u większości osób, ale może się między nimi różnić, lepszą ochronę daje szczepionka - wynika z badań naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Widzimy, że odpowiedź immunologiczna utrzymuje się u większości osób w sześć miesięcy po przejściu infekcji, ale to się bardzo różni w zależności od konkretnych jednostek - tłumaczy w dzienniku "The Guardian" prof. Eleanor Barnes z Uniwersytetu Oksfordzkiego.
"Inaczej jest w wypadku szczepionki. Jeżeli się zaszczepisz, otrzymasz naprawdę silną odpowiedź immunologiczną. Odporność po przejściu infekcji jest o wiele bardziej zróżnicowana" - wyjaśnia badaczka. Barnes jest jedną ze współautorek niezrecenzowanego jeszcze artykułu naukowego opisującego regularne badania nad reakcją immunologiczną 78 pracowników brytyjskiej służby zdrowia, którzy przeszli infekcję koronawirusem wiosną 2020 r. Praca jest od wtorku dostępna na portalu Research Square.
"W naszej opinii, poprzednie zakażenie niekoniecznie chroni w dłuższej perspektywie przed ponowną infekcją koronawirusem, szczególnie jego nowymi wariantami" - zaznacza. Dodaje, że nie należy polegać na przejściu Covid-19, tylko zaszczepić się przeciwko tej chorobie.
Większość badanych, którzy przeszli infekcję w sposób objawowy, po sześciu miesiącach nadal wytwarzała mierzalną ilość przeciwciał. U ponad jednej czwartej z nich nie stwierdzono jednak reakcji immunologicznej po tym okresie. Ponad 90 proc. osób, które przeszły infekcję bezobjawowo po pół roku nie wykazywało wymiernej odpowiedzi odpornościowej.
Spośród osób, które miesiąc po przebyciu infekcji miały niski poziom przeciwciał, większość po pół roku nie miała naturalnej ochrony przed wariantem Alfa, po raz pierwszy zdiagnozowanym w Wielkiej Brytanii. Żadna z nich nie była też chroniona przed kojarzonym z RPA wariantem Beta. Trwają analizy dotyczące reakcji na dominujący obecnie w Wielkiej Brytanii wariant Delta, który po raz pierwszy opisano w Indiach.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.