Ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19 dr Paweł Grzesiowski nie zostanie ukarany za swoje wypowiedzi. Rzecznik dyscypliny zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej (NIL) umorzył postępowanie - informuje wtorkowa "Gazeta Wyborcza".
Jak przypomina stołeczna "Wyborcza", na początku kwietnia do NIL wpłynęło zawiadomienie podpisane przez p.o. głównego inspektora sanitarnego Krzysztofa Saczkę.
"Grzesiowskiemu zarzucono, że naruszył art. 71 Kodeksu Etyki Lekarskiej, który mówi, że +lekarz ma obowiązek zwracania uwagi społeczeństwa, władz i każdego pacjenta na znaczenie ochrony zdrowia, a także na zagrożenie ekologiczne. Swoim postępowaniem, również poza pracą zawodową, lekarz nie może propagować postaw antyzdrowotnych+" - pisze "GW".
Grzesiowski powiedział dziennikowi, że zapoznał się z pismem w całości. "W mojej opinii jest ono abstrakcyjne. Podczas lektury można było odnieść wrażenie, że jestem proepidemikiem, a to tylko dlatego, że zdarzało mi się krytykować GIS" - podkreślił.
W jego ocenie poczuciem zniesławienia głównego inspektora sanitarnego nie powinien się zajmować sąd lekarski, tylko cywilny. "Ale to już za mną. Ta decyzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że moje działania są słuszne" - mówi "GW" Grzesiowski.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.