Blisko trzy czwarte Polaków spodziewa się czwartej fali pandemii koronawirusa, która rozpocznie się jesienią - wynika z sondażu IBRiS dla poniedziałkowej "Rzeczpospolitej". Tylko 9 proc. ankietowanych jest zdania, że do niej nie dojdzie. A 6,7 proc. obawia się, że rozpocznie się ona już latem.
Gazeta zwraca uwagę, że widmo kolejnej fali związane jest z doniesieniami o rosnących zakażeniach na Wyspach Brytyjskich spowodowanych wariantem indyjskim (Delta).
Z sondażu IBRiS wynika, że 55 proc. ankietowanych obawia się właśnie tego wariantu, a bardzo obawia się go 16,7 proc. Indyjskiego koronawirusa raczej nie obawia się natomiast ok. co czwarty ankietowany. A zdecydowanie nie obawia się go 17,2 proc.
74,1 proc. badanych spodziewa się kolejnej fali zakażeń jesienią, a 6,7 proc. latem. Z kolei 9 proc. ankietowanych jest zdania, że do niej w ogóle nie dojdzie.
Według sondażu 20,3 proc. ankietowanych uważa, że rząd dobrze przygotowuje państwo do kolejnej fali. Są to przeważnie zwolennicy Zjednoczonej Prawicy. 28,1 proc. ankietowanych uważa, że źle - to głównie wyborcy opozycji. A 31 proc. twierdzi, że nie przygotowuje ani dobrze, ani źle.
"W naszej strefie klimatycznej normą jest, że infekcje powodowane przez koronawirusy pojawiają się sezonowo. Dlatego możemy się spodziewać kolejnej fali jesiennej, bo wciąż mamy dużo osób nieuodpornionych. Na pewno będzie ona znacznie niższa od jesiennej 2020 i wiosennej 2021. Zachorowania dotkną niemal wyłącznie osoby niezaszczepione" - komentuje dla "Rz" prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych prof. Robert Flisiak.
Zaznacza, że Delta nie rozprzestrzenia się tak szybko jak Alfa (wariant brytyjski) na początku roku, pomimo że jest bardziej zakaźna. "Zawdzięczamy to jednak w dużej mierze znaczącemu już uodpornieniu zarówno naturalnemu, jak i będącemu następstwem szczepień" - podkreśla Flisiak.
Badanie przeprowadzono metodą CATI 5-6 lipca 2021 r. na 1100-osobowej grupie respondentów.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.