W stolicy Stanów Zjednoczonych rozpoczął się pierwszy międzynarodowy szczyt na temat wolności religijnej. W wydarzeniu uczestniczą najwyższe władze USA oraz przedstawiciele wszystkich religii obecnych w tym kraju, w tym amerykańskiego episkopatu. „Celem spotkania jest podniesienie świadomości znaczenia wolności religijnej na świecie i zbudowanie szerokiej koalicji, która będzie tę wolność wspierała” – powiedział bp David J. Malloy.
Przewodniczący Komitetu ds. Międzynarodowej Sprawiedliwości i Pokoju w amerykańskim episkopacie przypomniał, że 83 proc. ludzi na świecie żyje w krajach, w których odnotowuje się akty wrogości wobec religii, czy to ze strony władz czy społeczeństw. „Każde państwo powinno dążyć do lepszej ochrony wolności religijnej, ponieważ jest to jedno z podstawowych praw człowieka” – zaznaczył bp Malloy.
W waszyngtońskim szczycie wezmą także udział osoby, które w swoich krajach doświadczyły prześladowań na tle religijnym, m.in. chrześcijanie z Nigerii, więźniowie obozów „reedukacyjnych” w Chinach czy prześladowana przez radykalnych muzułmanów Asia Bibi. Ich bolesne doświadczenia będą jednym z najważniejszych tematów spotkania. W programie przewidziano wystąpienia na temat ochrony uchodźców, wzrostu nacjonalizmu religijnego i wykorzystywania nowoczesnych technologii w prześladowaniu religii.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.