Dzisiaj potrzebne jest nowe przymierze między młodymi a osobami starszymi, aby dzielić się wspólnym skarbem życia – wskazał papież Franciszek w homilii przygotowanej na obchody ogłoszonego przez siebie I Światowego Dnia Dziadków i Osób Starszych. Z powodu rekonwalescencji po niedawnej operacji zamiast Ojca Świętego Mszę św. w bazylice św. Piotra w Watykanie odprawił abp Rino Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji.
W trakcie liturgii odczytał on papieską homilię, która odwoływała się do fragmentu Ewangelii, w którym Jezus zaspokaja głód tłumu, mając do dyspozycji pięć chlebów i dwie ryby, otrzymane od chłopca, a na koniec zebrano jeszcze kilka koszy ułomków chleba. Franciszek skupił się w niej „na tych trzech momentach: Jezus widzący głód tłumu; Jezus dzielący się chlebem; Jezus polecający zebrać pozostałe ułomki”.
Zwrócił uwagę, że Jezus „potrafi uchwycić potrzeby każdego człowieka”, w Jego oczach „nie ma anonimowego tłumu, ale każda osoba ze swoim głodem”. Jest to „spojrzenie kontemplacyjne, to znaczy takie, które potrafi zatrzymać się w obliczu życia drugiego człowieka i wczytać się w nie”. Właśnie takie spojrzenie charakteryzuje dziadków i osoby starsze. - Po życiu często pełnym wyrzeczeń, nie byli obojętni wobec nas, ani pochłonięci własnymi sprawami. Mieli oczy wrażliwe, pełne czułości. Kiedy dorastaliśmy i czuliśmy się niezrozumiani lub lękaliśmy się życiowych wyzwań, oni nas zauważali, dostrzegali, co zmieniało się w naszych sercach, nasze ukryte łzy i marzenia, jakie nosiliśmy w sobie. Wszyscy byliśmy na kolanach naszych dziadków, którzy trzymali nas w objęciach. I również dzięki tej miłości staliśmy się dorośli – wskazał Ojciec Święty, dodając, że teraz oni potrzebują naszej uwagi, czułości, poczucia, że jesteśmy blisko nich.
- Cierpię, widząc społeczeństwo, które pędzi, jest zajęte i obojętne, pochłonięte zbyt wieloma sprawami i nie potrafi zatrzymać się na jedno spojrzenie, pozdrowienie, wyraz czułości. Boję się społeczeństwa, w którym wszyscy jesteśmy anonimowym tłumem i nie potrafimy już podnieść oczu i rozpoznać się nawzajem – wyznał papież.
Zaznaczył, że Jezus mógł nakarmić pięć tysięcy dorosłych „dzięki darowi małego chłopca”. - Dzisiaj potrzebne jest nowe przymierze między młodymi a osobami starszymi, aby dzielić się wspólnym skarbem życia, aby wspólnie marzyć, aby przezwyciężyć konflikty między pokoleniami, aby przygotować przyszłość wszystkich. Bez tego przymierza życia, marzeń i przyszłości grozi nam głód, ponieważ wzrasta liczba zerwanych więzi, samotności, egoizmu i sił dezintegrujących – podkreślił Franciszek.
Stwierdził, że młodzi i starzy muszą iść razem. – Młodzi, prorocy przyszłości, którzy nie zapominają o historii, z której się wywodzą; starsi, nigdy nie znużeni marzyciele, którzy przekazują doświadczenie młodym, nie blokując im drogi. Młodzi i starzy, skarb tradycji i świeżość Ducha. Młodzi i starzy razem. W społeczeństwie i w Kościele: razem – apelował Ojciec Święty.
Odnosząc się do faktu, że po nakarmieniu ludzi, Jezus polecił zebrać „pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło”, podkreślił, że „takie jest serce Boga”, który „nie tylko daje nam więcej niż potrzebujemy, ale także troszczy się o to, aby nic nie zginęło, nawet ułomek”, a tym bardziej nikt. Papież wskazał, że „dziadkowie i osoby starsze nie są okruchami życia, odpadami, które trzeba wyrzucić”. – Są to te cenne kawałki chleba pozostawione na stole naszego życia, które mogą nas jeszcze karmić zapachem, który utraciliśmy, „wonią pamięci”. Nie zatraćmy pamięci, którą niosą ludzie starsi, bo jesteśmy dziećmi tej historii i bez korzeni uschniemy. Oni nas strzegli na drodze rozwoju, teraz do nas należy strzeżenie ich życia, łagodzenie ich trudności, wsłuchiwanie się w ich potrzeby, stwarzanie warunków, aby można było im pomagać w codziennych zadaniach i aby nie czuli się samotni – tłumaczył Franciszek, zachęcając do odwiedzania ich i wysłuchania, „aby nic nie zginęło: nic z ich życia i marzeń”.
Na zakończenie Ojciec Święty stwierdził, że „dziadkowie i osoby starsze są chlebem, który karmi nasze życie”. Wezwał do wdzięczności „za ich uważne oczy, które nas dostrzegły, za ich kolana, które nas trzymały, za ich ręce, które nam towarzyszyły i podnosiły, za wspólne zabawy, i za pieszczoty, którymi nas pocieszali”. - Proszę was, nie zapominajmy o nich. Bądźmy ich sojusznikami. Nauczmy się zatrzymywać, rozpoznawać ich, wysłuchiwać. Nigdy ich nie odrzucajmy. Strzeżmy ich w miłości. I nauczmy się dzielić z nimi czas. Wyjdziemy z tego lepsi. I razem, młodzi i starzy, nasycimy się przy stole dzielenia się, pobłogosławionym przez Boga – zauważył papież.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.