Podatek bankowy może zostać wprowadzony jeszcze w 2011 roku - zapowiedział minister finansów Jacek Rostowski. Pozyskane środki nie będą szły do puli budżetowej.
"[Podatek - PAP] pojawi się, może nawet w tym roku. W Polsce nie mieliśmy kryzysu finansowego, dlatego że mamy zdrowe banki. Ale powinniśmy się przygotowywać na przyszłość. Nie będzie szedł do ogólnej puli budżetowej, tylko będzie odkładany do specjalnego funduszu, z którego będzie można w przyszłości ratować banki, których upadek mógłby zagrozić oszczędnościom obywateli. Wszędzie w Europie tworzy się takie fundusze (...)" - powiedział Rostowski w środę w Programie Pierwszym Polskiego Radia.
Dotychczas sześć państw członkowskich UE wdrożyło tego typu rozwiązania.
Wcześniej przedstawiciele ministerstwa informowali, że w resort analizuje potencjalne korzyści oraz ewentualne zagrożenia wynikające z możliwości wprowadzenia dodatkowego obciążenia fiskalnego na wybrane instytucje finansowe.
Minister zapytany, czy rozważa możliwość wprowadzenia podatku kryzysowego, odpowiedział:
"Myślę, że dobre są te sposoby, które naprawiają finanse. My, w odróżnieniu od Węgrów, nie jesteśmy w sytuacji, kiedy musimy te finanse ratować (...)" - powiedział.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.