Na skutek wichur spowodowanych niżem Hendrik zginęły już co najmniej 4 osoby. Kilkanaście osób odniosło rany.
IMGW wydała ostrzeżenia niemal dla całego kraju, a wiatr wieje coraz mocniej. Tuz przed godziną 19 spłynęły dane o ponad 7,5 tys. interwencji strażackich związanych ze skutkami silnego wiatru. Obecne działania straży polegają głównie na usuwaniu połamanych drzew i konarów ze szlaków komunikacyjnych oraz zabezpieczaniu uszkodzonych i zerwanych dachów. Ze względu na wiatr do tej pory odwołano wyjazd 18 składów kolejowych, a wiele innych notuje opóźnienia. Do rekordzistów należą składy kursujące ze Szklarskiej Poręby do Wrocławia (303 min. opóźnienia), z Piły do Poznania (291 min.) oraz z Lubania do Wrocławia (289 min.).
Niestety są też osoby ranne i ofiary śmiertelne. 4 osoby zginęły na skutek wichur w województwie dolnośląskim.
Bardzo trudna sytuacja jest na drogach. Poza wyrwanymi i połamanymi drzewami jazdę utrudniają też burze piaskowe powodowane przez wiatr podnoszący z pól piasek i pył. W Koszalinie na samochód runął wiadukt, a w Warszawie na kobietę przewrócił się betonowy mur. W wielu miejscach pozrywane są dachy.
W niektórych regionach wichurze towarzyszą burze.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"