Demonstranci podpalili w czwartek rano posterunek policji w Suezie na wschodzie Egiptu. Według świadków, na których powołuje się agencja Reutera, policjanci uciekli z budynku zanim obrzucono go koktajlami Mołotowa.
Przed innym posterunkiem w mieście zgromadziły się dziesiątki ludzi domagających się uwolnienia krewnych zatrzymanych podczas protestów.
Również w środę manifestanci podpalili w Suezie budynek rządowy i posterunek policji. Próbowali też spalić miejscowe biuro rządzącej krajem Partii Narodowo-Demokratycznej. Sytuację opanowano zanim płomienie objęły budynki.
W antyrządowych protestach, których uczestnicy domagają się ustąpienia rządzącego krajem od niemal 30 lat prezydenta Hosniego Mubaraka, zginęło w tym tygodniu co najmniej sześć osób; zatrzymano blisko tysiąc ludzi.
W czwartek agencja Reutera, powołując się na telewizję Al-Arabija podała, że egipska prokuratura generalna oskarżyła 40 zatrzymanych uczestników antyrządowych demonstracji o próbę "obalenia reżimu".
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.