Reklama

Warszawa: Protest przed ambasadą Egiptu

Około 50 osób, głównie Egipcjan, protestuje w poniedziałek po południu w Warszawie przed ambasadą Egiptu. Domagają się odejścia prezydenta Hosniego Mubaraka. "Egipcjanie w Polsce żądają procesu kata Mubaraka" - głosi napis na jednym z transparentów.

Reklama

Mohammed Daruish - jeden z protestujących - powiedział PAP, że Egipcjanie mają dość reżimu urzędującego prezydenta. "Mam 28 lat i przez całe moje życie znam tylko jedną prezydenturę. W Egipcie mamy demokratyczną konstytucję, ale nikt jej nie przestrzega, nikt nie przestrzega też praw człowieka. Ludzie nie mają pracy, a ekonomia idzie w dół" - mówił.

"Egipcjanie mają dosyć cierpień, które znoszą już trzydzieści lat. Mają w sobie bardzo dużo gniewu, chcą zmian w stronę demokracji, chcą obalić reżim" - zaznaczył. Podkreślił, że dla wielu sytuacja w Egipcie jest trudna do wyobrażenia, gdyż światowe media w ostatnich latach przedstawiały Mubaraka jako "otwartego na współpracę dżentelmena".

Protestujący trzymali flagi narodowe i transparenty z napisami: "Wolność, demokracja, rewolucja", "Precz z Mubarakiem"; część napisów była w języku arabskim i angielskim. Przed ambasadą wznoszono także głośne okrzyki w języku arabskim: "Nie dla dyktatury!", "Nie dla korupcji!", "Nie dla bezrobocia", "Chcemy, by Mubarak odszedł!".

"Ważne, by wspierać nie tylko Białoruś czy Ukrainę w walce o wolność. Trzeba przypominać, że są kraje takie jak Egipt, Tunezja, Syria, gdzie ludzie mają dosyć panującego w nich reżimu" - powiedziała PAP Magdalena Nimer, która jest pół Polką pół Palestynką. Podkreśliła, że w Egipcie średnia płaca wynosi dwa dolary za dzień a trzy miliony dzieci żyje na ulicy.

Pytana, dlaczego w proteście przed ambasadą biorą udział prawie wyłącznie mężczyźni, powiedziała, że prawdopodobnie to oni mieli możliwość zostawienia pracy na ten czas. Podkreśliła, że w protestach w Egipcie biorą udział także kobiety. Poinformowała, że do tej pory w tym kraju zginęło ok. 13 kobiet.

"Fantastyczne wydarzenia mają miejsce w Egipcie - to wydarzenia na skalę światową. Ludzie walczą teraz o wolność i demokrację, pokazują reszcie świata, jak postępować" - powiedział Andrzej Żebrowski z Pracowniczej Demokracji, także biorący udział w proteście, który zakończył się przed godz. 16.

W Egipcie w demonstracjach zginęło ponad sto osób. Demonstranci domagają się ustąpienia rządzącego krajem od niemal 30 lat prezydenta Hosniego Mubaraka. W poniedziałek Mubarak zaprzysiągł nowy rząd, jednak demonstracje nie ustają. W Egipcie obowiązuje godzina policyjna.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
0°C Niedziela
noc
1°C Niedziela
rano
wiecej »

Reklama