44-letni turysta z Katowic spadł w piątek po południu ze skały Słoneczna w Rzędkowicach na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej - poinformował w sobotę naczelnik jurajskiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Adam van der Coghen.
Ze względu na panujące w ten weekend dość trudne warunki ratownicy zalecają ostrożność podczas wędrówek po Jurze.
44-latek wybrał się na spacer ze znajomą. Poślizgnął się i spadł z grani z wysokości kilkunastu metrów. Doznał wielu poważnych obrażeń - złamał rękę i nogę, ma też uszkodzoną miednicę i szczękę. Pomoc wezwała towarzysząca mu kobieta. Do szpitala w Sosnowcu przetransportowano go śmigłowcem. Lekarze określili jego stan jako ciężki.
"Poszkodowany był przytomny, obrażenia na pewno były bardzo bolesne, już na miejscu został opatrzony i dostał środki przeciwbólowe" - powiedział Adam van der Coghen.
Jak zaznaczył, podczas odwilży warunki turystyczne na Jurze mogą uśpić czujność turystów. "Trzeba pamiętać, że wilgotne skały mogą być bardzo śliskie, a oblodzenia na wapiennej skale nie widać" - zaznaczył. Naczelnik zachęca do uprawiania turystyki na szlakach i w towarzystwie. "Gdyby ten pan był sam, z całą pewnością nie byłby w stanie wezwać pomocy" - ocenił.
Jutro ingres abp. Adriana Galbasa do archikatedry warszawskiej.
Miną lata, zanim będziemy mieli w Europie zdolności wymagane przez plany NATO.
Ludowa pobożność i wyzwania dla regionu Morza Śródziemnego - to główne tematy niedzielnej podróży.
"Zabili ich na różne sposoby. Są wszystkie dowody na to, jak ich torturowali."