36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego, który zajmuje się przewożeniem najważniejszych osób w państwie, przechodzi reorganizację. Jest to praktycznie stworzenie jednostki od nowa - powiedział w piątek PAP rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych ppłk Robert Kupracz.
Pułk zmienia strukturę. Dotychczas były w nim dwie eskadry lotnicze - samolotowa i śmigłowcowa. Każda składała się zarówno pilotów, jak i personelu obsługującego sprzęt. Po zmianach lotnicy i personel techniczny będą zorganizowani w oddzielnych strukturach. Grupa zadań lotniczych, podzielona na eskadry, będzie składała się wyłącznie z pilotów, zaś grupa zabezpieczenia technicznego - z personelu naziemnego.
"Oprócz tego powstanie dodatkowa grupa, która będzie się zajmowała programowaniem szkolenia, obsługą lotów, przygotowywaniem wylotów. Jest to praktycznie stworzenie jednostki od nowa" - powiedział Kupracz w rozmowie z PAP.
Dodał, że część pilotów 36. splt przechodzi do innych zadań - bądź w Dowództwie Sił Powietrznych, bądź w pułku. "To są normalne działania, które wynikają z przyjęcia nowej struktury jednostki" - wyjaśnił Kupracz. "Tutaj nie można mówić o tym, że to są odejścia. To są po prostu przesunięcia" - podkreślił.
Kupracz zapowiedział, że do jednostki będzie też nabór nowych pilotów. Według radia RMF FM, które jako pierwsze podało informację o zmianach w pułku, gotowy jest już wewnętrzny dokument o wymaganiach dla nowych pilotów. Wśród wymagań ma być m.in. cywilna licencja. Przy naborze pułk ma także zwracać uwagę na wiek kandydatów, bo wożenie VIP-ów ma być dla pilotów zwieńczeniem kariery. Lotnicy z pułku mają również mieć wyższe niż dotychczas stopnie wojskowe i co za tym idzie - wyższe wynagrodzenia.
Reorganizacja pułku ma potrwać do początku kwietnia.
Pytany o powody zmian, Kupracz odpowiedział, że wszystkie jednostki lotnicze przechodziły reorganizację. "Przeszliśmy z systemu, gdzie była baza i eskadra na system baz lotnictwa - czy to taktycznego, czy transportowego, aby zarządzanie, dowodzenie takim organizmem było o wiele bardziej funkcjonalne, żeby można było uprościć wiele procedur, żeby zarządzanie było w jednym ręku" - mówił.
Dodał, że reorganizacja pułku ma przygotować jednostkę do pełnienia nowych zadań, gdyby takie przydzielono jej w przyszłości. Dopytywany przez PAP, czy oznacza to, że zmieni się przeznaczenie jednostki, Kupracz podkreślił, że nadal będzie ona zajmować się tym, co dotychczas - przewożeniem najważniejszych osób w państwie i szkoleniem pilotów. "Jeszcze nie wiemy, jakie zadania mogą spotkać pułk w przyszłości, więc trzeba dostosować strukturę z wyprzedzeniem" - powiedział.
To do 36. splt należał samolot Tu-154M, który 10 kwietnia 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem. Obecnie w składzie pułku pozostaje jeszcze jedna maszyna tego typu. Pułk czeka na nowe samoloty, które będą służyły do przewozu VIP-ów. Na początku lutego wiceminister obrony narodowej Marcin Idzik informował, że warunki przetargu na samoloty dla najważniejszych osób w państwie nie są jeszcze oficjalnie zaakceptowane.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.