„Seminarium Najświętszego Serca Jezusowego w Worzelu, miejsce kształcenia i formacji przyszłych księży diecezji kijowsko-żytomierskiej, zostało pod koniec lutego ewakuowane do obwodu chmielnickiego. Po wyzwoleniu terytorium obwodu kijowskiego z rąk okupanta nadszedł czas, aby seminarium wróciło do Worzela. Ale teraz problem polega na tym, że nic tam prawie nie zostało. Ci, którzy przybyli `wyzwolić Ukrainę od nazistów`, jednocześnie `uwolnili` seminarium duchowne od wszystkiego, co można było wynieść” – czytamy w relacji ukraińskiego portalu katolickiego „Credo”. Obok pamiątkowego kielicha z Mszy św., której przewodniczył św. Jan Paweł II w 2001 roku pod Czajką oraz monstrancji rosyjscy okupanci ukradli... nawet stare trampki rektora. W ubiegłym tygodniu, we wtorek 5 kwietnia 2022 r., w ocalałej kaplicy na terenie seminarium odprawiona została pierwsza od początku wojny Msza św. „Teraz księża i klerycy wrócili do swojego domu. Ale znaleźli niewiele dobrego” – czytamy w relacji.
O obecnym stanie podkijowskiego seminarium duchownego napisał na Facebooku biskup kijowsko-żytomierski Witalij Krywicki.
„Minęły dwa dni, odkąd wróciliśmy do naszego seminarium w Worzelu. Jego wygląd jest smutny; ale cieszy, że wszyscy przeżyli. Ewakuacja była konieczna. Seminarium zawsze było gościnne, ale tym razem `goście` nie przyszli z pokojem. Szabrownicy wybili bramę ciężką bronią, aby dostać się do środka i nie wyjść z pustymi rękami. Wynieśli praktycznie wszystko, co można było sprzedać. Od klimatyzatorów, pralek, komputerów, routerów, sprzętu kuchennego, po stare trampki księdza rektora, w których uwielbiał biegać. Te raczej nie zostaną sprzedane, ale ks. Rusłanowi łatwiej z tego powodu nie będzie, również i innym księżom i seminarzystom, którzy stracili wiele rzeczy osobistych. Zrabowano również niektóre przedmioty liturgiczne, w tym pamiątkowy kielich z Mszy św., której przewodniczył św. Jan Paweł II w 2001 roku pod Czajką, oraz monstrancję.
Barbarzyńcy uszkodzili kilka samochodów, jednak nadal mogą jeździć. Niektóre pomieszczenia są uszkodzone przez eksplozje, ale dziękujemy Wszechmogącemu Bogu za ocalenie naszej Alma Mater przed większym zniszczeniem. Wznowienie życia seminarium wymaga czasu. Nie ma wody, prądu, gazu. Rektor, ojciec duchowny i diakoni powrócili już do zimnych domów. Przybyła grupa przyjaznych mężczyzn i zgodziła się dzielić te spartańskie warunki i pomóc jak najszybciej ożywić seminarium. Wszystkim serdecznie dziękuję za odwagę i poświęcenie! Już przychodzą mieszkańcy miasteczka, którzy potrzebują pomocy. Dziękujemy za kilka transportów humanitarnych, które już wysłał nasz diecezjalny Caritas. W Niedzielę Palmową ofiary składane na tacę w naszych parafiach tradycyjnie są przeznaczone na utrzymanie seminarium diecezjalnego. Z góry bardzo dziękujemy za każdą darowiznę! Potrzebne będą fundusze na renowację pomieszczeń i reanimację życia seminarium dla dobra Kościoła. Przecież odbudowująca się po wojnie Ukraina będzie potrzebować także przywódców duchowych – kapłanów. Módlcie się, aby Pan wezwał tych, których wybrał Sobie do specjalnej posługi!" – relacjonuje biskup kijowsko-żytomierski Witalij Krywicki.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.