- Niech dzięki każdemu z was pomniejszy się terytorium wojny, jakiejkolwiek walki między ludźmi, niech zapanuje pokój - mówił 3 maja w katedrze w Katowicach abp Wiktor Skworc. Przypomniał słowa prymasa Hlonda, że zwycięstwo przyjdzie przez Maryję.
W czasie homilii na Mszy św. za ojczyznę w katedrze Chrystusa Króla abp Wiktor Skworc nawiązał do włączenia części Górnego Śląska do odrodzonej Rzeczypospolitej. W czerwcu przypadnie 100. rocznica tego wydarzenia. 3 maja to również 101. rocznica wybuchu III powstania śląskiego.
Arcybiskup katowicki mówił o decyzjach wielu Ślązaków żyjących sto lat temu i wcześniej, żeby stanąć do walki o włączenie ich ojcowizny do Polski. Zacytował ks. prof. Jerzego Szymika, który zastanawiał się nad przyczynami tych decyzji. - Na pytanie o przyczyny tego długiego procesu, o to jak się to stało, nasz górnośląski teolog odpowiada: „Chodziło i chodzi w gruncie rzeczy o wolność. A ten rodzaj wolności, o który chodziło i chodzi, jest możliwy tylko w katolicyzmie, w kulturze rzeźbionej katolicyzmem. Ten rodzaj wolności na Śląsku, krainie narożnej - gdzie przenikało i zderzało się ze sobą od wieków to, co czeskie (austriackie), niemieckie (germańskie), w ostatnim stuleciu i to, co rosyjskie (radzieckie), a zawsze to, co polskie - jest możliwy tylko i wyłącznie w tym ostatnim”.
Idealizm w czynach, nigdy w słowach
Abp Skworc dodał, że byłoby niewdzięcznością czy nawet zawinioną amnezją, gdybyśmy nie pamiętali o naszych przodkach żyjących na Górnym Śląsku w minionym 100-leciu i wcześniej. - Gdybyśmy nie pamiętali o ich „opiniach”, o ich przynależności do Chrystusa i świata wartości, z którego czerpiemy. Tradycja oznacza przekazywanie z pokolenia na pokolenie tego, co zachowuje się w żywej pamięci i za co jest się odpowiedzialnym. Aby jednak tradycja nie umarła śmiercią zapominienia, w każdym pokoleniu trzeba poszukiwać nowych form wyrazu tego, co niezmienne - powiedział.
Wskazał, że temu celowi służy między innymi modlitwa za ojczyznę 3 maja, ale też wydobywanie naszych śląskich przodków z niepamięci. Powiedział, że może dziać się to w powstającym w przyziemiu katedry Chrystusa Króla w Katowicach Panteonie Górnośląskim. - Umożliwi to spotkanie w przestrzeni wirtualnej z wartościowymi ludźmi Górnego Śląska, którzy w minionym 100-leciu żyli i przekazywali wartości wyliczone przez ks. Emila Szramka za Zofią Kossak w rozprawie Śląsk jako problem socjologiczny jako „predyspozycje osobowościowe mieszkańców”. Cechuje ich: „rzeczowość istotna. Idealizm w czynach, nigdy w słowach. Oszczędność i pracowitość. Wytrwałość. Głęboka, szczera religijność, silne życie rodzinne i przywiązanie do starego obyczaju” - powiedział.
Proroctwo prymasa ze Śląska
Podkreślił, że te wartości były, są i będą społecznie pożądane oraz religijnie wzmacniane. - Można i trzeba je skutecznie przekazywać nie metodą podawania i uczenia definicji, tylko przez spotkanie z osobą żyjącą wartościami i je przekazującą. I to właśnie umożliwi Panteon prowadzący w ostatniej odsłonie do strefy duchowości, gdzie zwiedzający spotka się z osobami o pięknym, dojrzałym człowieczeństwie, które w języku Kościoła nazywamy świętością. Wtedy może przypomni sobie swoje powołanie, a może nawet przyjmie uniwersalne, głęboko humanistyczne przesłanie, którym żył m.in. sługa Boży Franciszek Blachnicki: „Nie zatrzymywać siebie dla siebie, ale posiadać siebie, żeby ciągle dawać siebie”, aby służyć wspólnemu dobru - stwierdził.
Na koniec Mszy św. za ojczyznę arcybiskup katowicki przypomniał słowa umierającego prymasa Hlonda o tym, że zwycięstwo przyjdzie przez Maryję. Wskazał, że możemy je odnieść także do aktualnej sytuacji za naszą wschodnią granicą. Poprosił o modlitwę, żeby nastąpiło zwycięstwo pokoju, a po nim nastąpił proces porozumienia, pojednania. - Mamy jednego Ojca w niebie. Fratelli tutti jesteśmy, Papież nam to przypomina. Jesteśmy wszyscy braćmi i siostrami – powiedział. Zachęcił do tej modlitwy o pokój zwłaszcza w maju, który jest miesiącem maryjnym. - Niech dzięki każdemu z was pomniejszy się terytorium wojny, jakiejkolwiek walki między ludźmi, niech zapanuje pokój – powiedział.
Poniżej galerie zdjęć
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.