Obecny stan pracy i perspektywy na przyszłość Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego były jednym z tematów 354. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Zakopanem.
Na forum episkopatu kwestie te przedstawił bp Józef Guzdek, nowy Biskup Polowy Wojska Polskiego.
Bp Guzdek – z okazji rocznicy 20-lecia ordynariatu polowego - w pierwszym rzędzie przypomniał rolę Jana Pawła II w reaktywowaniu diecezji polowej oraz podziękował abp. Józefowi Kowalczykowi, ówczesnemu nuncjuszowi apostolskiemu w Polsce za prace na rzecz odtworzenia ordynariatu. Podziękował abp. Sławojowi Leszkowi Głódziowi za odbudowanie struktur ordynariatu i wreszcie kolejnemu rządcy - bp. Tadeuszowi Płoskiemu, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem 10 kwietnia ub.r.
Bp Guzdek poinformował szczegółowo księży biskupów o pracy ordynariatu polowego na aktualnym etapie jego historii. Ordynariat ma obecnie 150 kapelanów oraz 92 parafii i 25 ośrodków duszpasterskich. Nowy ordynariusz przypomniał, że spotkał się już z wszystkimi księżmi z ordynariatu i odwiedził wszystkie parafie i ośrodki duszpasterskie z wyjątkiem dwóch.
Bp Guzdek odniósł się też do zmian jakie następują w wojsku w związku z wprowadzeniem armii zawodowej. Wyjaśnił, że liczebnie zmniejszyła się armia i następuje proces przesuwania różnych jednostek w inne miejsca, bądź ich likwidacja. Kiedyś armia liczyła 400 tys. a obecnie 100 tys. oraz 20 tys. żołnierzy przewidzianych jest w Narodowych Siłach Rezerwy.
„Na pewno w ślad za tym winny iść jakieś zmiany w ordynariacie polowym. Musimy zmieniać metody docierania do żołnierzy, kiedyś wojsko było w koszarach, dziś te koszary w weekend są puste” – powiedział bp Guzdek. Dodał jednak, że pragnie, „aby decyzje na ten temat zostały podjęte w oparciu o plan zmian w wojsku do 2018 r."
Pytany przez KAI o jego stosunek do postulatu zmniejszenia personalnej obsady ordynariatu polowego, bp Guzdek powiedział, że z jednej strony jest otwarty na sugestie Ministerstwa Obrony Narodowej, z drugiej jednak skutkiem tego nie może być brak opieki duszpasterskiej żołnierzy, pracowników wojska i ich rodzin. „Należy zachować wielką ostrożność w podejmowaniu decyzji. Nie może to być rewolucja, ale ewolucja!” – podkreślił.
Wyjaśnił, że szczególnie intensywnej pracy wymaga towarzyszenie żołnierzom podczas bardzo trudnych dla nich misji stabilizacyjnych i pokojowych. Z tym wiązać się musi długi i zarazem dobrze przemyślany cykl przygotowań kapelanów do wyjazdu na misje.
„Żołnierze na misjach znajdują się w ekstremalnie trudnych sytuacjach, kiedy muszą podejmować decyzje. Nierzadko pojawiają się wewnętrzne konflikty sumienia, to zaś rodzi potrzebę spotkania i rozmowy z kapelanem. W ten sposób na bazie religijnej wzmacniają swoją motywację do wierności zadaniom wypływającym z powołania do zawodu żołnierza” – mówił biskup. Dodał, że „motywacja wewnętrzna jest najważniejsza a sumienie jest najpewniejszym stróżem, gdyż strzeże człowieka od środka, a nie na zasadzie zewnętrznego rozkazu”.
„Żołnierze na misjach przeżywają też trudną do zniesienia rozłąkę z rodziną i chwile załamań. Także w tej sytuacji oczekują wsparcia od księdza kapelana” – wyjaśnił biskup.
Biskup polowy mówił też o bardzo istotnym zadaniu, jakim jest opieka kapelanów wojskowych nad rodzinami żołnierzy udających się na misje.
Bp Guzdek podziękował księżom biskupom z poszczególnych diecezji za pomoc jaką okazują ordynariatowi polowemu u siebie na miejscu, m.in. na polu współpracy księży diecezjalnych z księżmi z diecezji polowej.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.