Sytuacja w Charkowie w 70. dniu wojny jest bardzo trudna. Odczuwa się duże zmęczenie psychiczne i fizyczne ludzi, którzy ukrywają się w piwnicach, na stacjach metra i w bunkrach. „Bardziej niż na początku wojny potrzebują teraz obecności kapłana i sami nas do siebie zapraszają” – mówi Radiu Watykańskiemu bp Paweł Gonczaruk, który posługuje w tym drugim, co do wielkości mieście Ukrainy. Jak mówi, jego misją jest obecnie „po prostu bycie z ludźmi”.
To właśnie na terenie kierowanej przez niego diecezji charkowsko-zaporoskiej znajdują się najbardziej ostrzeliwane przez Rosjan miasta, w tym barbarzyńsko wyniszczony Mariupol. „Rosjanie poszli w pętlę zła, które się rozkręca. Bez żadnych hamulców idą na całość” – mówi bp Gonczaruk, podkreślając, że agresorzy zatracili wszelkie poczucie godności, odpowiedzialności i zwykły ludzki strach. „Ich zbrodnie ujrzały światło dzienne i wiedzą, że już nie muszą się ukrywać, to jeszcze bardziej nakręca spiralę przemocy” – mówi hierarcha, podkreślając, że im więcej człowiek robi zła, tym więcej w jego serce wchodzi demonicznej nienawiści i złości nakręcających do jeszcze większych okrucieństw. „W obecnej sytuacji bardzo ważne jest podejmowanie działań, które stwarzają nadzieję” – mówi bp Gonczaruk.
SYTUACJA NA UKRAINIE: Relacjonujemy na bieżąco
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.