Zobacz debatę z cyklu Trzecie Niebo w Mieście o stosunku Kościoła wobec wojny, także obecnej.
Debata "Kościół wobec wojny i pokoju" została zorganizowana przez Centrum Duchowości Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Katowickiej w Tychach w ramach cyklu spotkań Trzecie Niebo w Mieście. W dyskusji wzięli udział: Tomasz Krzyżak (dziennikarz, publicysta), Aleksander Bańka (filozof, publicysta, UŚ) i Tomasz Terlikowski (publicysta), a moderatorem debaty była Dominika Szczawińska (Radio eM).
Zobacz całą debatę:
Centrum Duchowości Tychy DEBATA "Kościół wobec wojny i pokoju"Punktem wyjścia była katechizmowa koncepcja wojny sprawiedliwej. Prof. Bańka zwrócił uwagę, że chociaż nikt nie ma wątpliwości, że obecna wojna z perspektywy Ukrainy mieści się w tej kategorii, to wojna sprawiedliwa jako pewna obecna w Kościele idea radzenia sobie z rzeczywistością może być problematyczna, gdyż istnieje ryzyko wypłaszczenia usprawiedliwienia działań, które ze swojej natury są niesprawiedliwe.
- Pytanie nie brzmi czy możemy odrzucić teorię wojny sprawiedliwej, ale czy mamy coś w zamian. I odpowiedź brzmi: nie mamy - skomentował z kolei Tomasz Terlikowski. Równocześnie zwrócił uwagę, że w tym samym dokumencie, "Fratelli Tutti", w którym papież Franciszek zauważa problematyczność pojęcia wojny sprawiedliwej, podkreśla prawo do obrony wobec napaści. Publicysta podkreślił też fakt, że kościelna teoria wojny sprawiedliwej w ogóle nie usprawiedliwia dramatu wojny, a mówi wyłącznie o tym, kto za to zło odpowiada. Równocześnie teoria ta nie wyklucza, że poszczególne działania strony, która prowadzi wojnę sprawiedliwą, mogą być działaniami niesprawiedliwymi.
Terlikowski pyta również: co w zamian, jeśli nie wojna sprawiedliwa. I w tym kontekście przywołuje słowa papieskiego doradcy, proc. Riccardiego, który zaproponował w momencie, gdy na Kijów zmierzała ogromna kolumna rosyjskiego wojska, by Kijów stał się miastem otwartym, nie bronionym, aby wpuścić tam Rosjan, by uniknąć strat w wyniku walk. Publicysta zwraca uwagę, że rzeczywistość zweryfikowała ten pogląd tragicznie:
- Wiemy do czego to by doprowadziło, bo widzieliśmy Buczę, widzieliśmy Hostomel (gdzie Rosjanie dokonali brutalnych masakr ludności cywilnej - przyp. wt).
W dalszym przebiegu dwugodzinnej debaty uczestnicy dyskutowali m.in. o kwestii relacji między stopniowym przyzwyczajaniem się do wojny i traktowaniem jej jako czegoś normalnego, przed czym przestrzega papież, a realnymi skutkami konkretnych wypowiedzi przedstawicieli Watykanu w obliczu toczącej się wojny. Analizują też konkretne wypowiedzi papieża i urzędników watykańskich próbując rozgraniczyć, które z nich miały charakter teologiczno-moralny, a które były wypowiedziami z zakresu polityki i dyplomacji, a także na ile wypowiedzi papieża ws. wojny na Ukrainie można oderwać, a na ile nie od wypowiedzi jego współpracowników. Czy ostatecznie dochodzą do jakichś wspólnych wniosków? Zobaczcie sami!
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.