1 czerwca w Glasgow kibice ze Szkocji i Ukrainy wspólnie zaśpiewają hymn Ukrainy przed środowym barażem do piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. Będzie to znak solidarności i sprzeciwu wobec trwającej inwazji wojskowej Rosji.
W tym nietypowym przedsięwzięciu pomoże specjalna aplikacja językowa, która przygotuje fonetyczną wersję "Szcze ne wmerła Ukrajiny i sława, i wola". Aplikację można pobrać na urządzenia mobilne. Pomysłodawcami inicjatywy są kibice szkoccy. Gospodarze meczu do współpracy zaprosili śpiewaka operowego Wasyla Sawenko oraz duet - Julię Kogut-Kaliniuk i Katerynę Traczuk.
Miejscowy chór „Głos miasta” wystąpi na Hampden Park, gdzie zgodnie z tradycją przed międzypaństwowymi meczami piłki nożnej wykonuje hymn narodowy Szkocji.
Czytaj też: Po raz pierwszy na piłkarski mundial powołano kobiety
Pieśń "Flower of Scotland" także będzie dostępna w tej aplikacji. O wersję fonetyczną dla kibiców gości postarał się rodowity Ukrainiec. "Piłka nożna jednoczy ludzi, a mistrzostwa świata są czymś szczególnym. Wszyscy wiemy, że ten mecz ma jeszcze większe znaczenie, a oczy całego świata będą go bacznie obserwować. Chcemy, aby wszyscy kibice Szkocji i wszyscy kibice piłki nożnej okazali swoją solidarność śpiewając hymn i pokazali światu, że są zjednoczeni z Ukrainą właśnie przez język” – powiedział Colin Watkins, menedżer zarządzający aplikacją do nauki języków na terenie Wielkiej Brytanii.
Drużyny narodowe Szkocji i Ukrainy miały zagrać w Glasgow w marcu, ale inwazja Rosji na Ukrainę 24 lutego wymusiła przełożenie meczu na inny termin, aby dać więcej czasu na przygotowania.
To półfinał baraży tegorocznego mundialu. Zwycięzca spotkania zmierzy się z Walią 5 czerwca o miejsce w turnieju, którego gospodarzem będzie Katar.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.