Przyrost światowej populacji w latach 2020-21 nie przekroczył jednego procenta w skali roku i był najniższy od 70 lat; za taki stan rzeczy odpowiadają głównie pandemia Covid-19 i niski wskaźnik dzietności w wysoko rozwiniętych państwach - wynika z raportu ONZ, cytowanego przez "Financial Times".
Liczba ludności Europy zmniejszyła się w 2020 roku o 744 tys., natomiast rok później o 1,4 mln. Był to największy spadek spośród wszystkich kontynentów od czasu rozpoczęcia rejestrów w 1950 roku, odzwierciedlający gwałtowny wzrost liczby zgonów w wyniku pandemii, mniejszą liczbę urodzeń i niższą migrację netto związaną z ograniczeniami sanitarnymi - czytamy na łamach brytyjskiego dziennika.
Pomimo spowolnienia wzrostu, liczebność światowej populacji ma jeszcze w tym roku przekroczyć 8 miliardów, natomiast w przyszłym roku Indie wyprzedzą Chiny i staną się najludniejszym krajem globu. Oczekuje się, że liczba ludności na świecie osiągnie w latach 80. XXI wieku szczyt na poziomie 10,4 mld, a następnie zacznie maleć. Jak przekazał "Financial Times", jest to pierwszy spadek prognozowany w corocznym raporcie ONZ.
Przewiduje się również, że w latach 2022-50 populacje 61 krajów zmniejszą się o co najmniej 1 proc. z uwagi na niski przyrost naturalny. Równocześnie, ze względu na postęp opieki zdrowotnej, będzie następował proces starzenia się społeczeństw. Ten trend, widoczny już np. w Polsce i we Włoszech, stanie się zauważalny także w Niemczech i innych krajach zachodniej Europy - prognozuje ONZ.
Jak poinformowano na łamach "Financial Times", dwie trzecie mieszkańców świata żyje obecnie w państwach, w których współczynnik dzietności wynosi mniej, niż 2,1 urodzeń na kobietę, a zatem tyle, ile potrzeba, by zapewnić naturalną zastępowalność pokoleń. "Jeśli spojrzy się na mapę świata, to widać, że pas krajów o kurczącej się liczbie ludności zaczyna się w Europie Środkowej i ciągnie się na wschód aż do Japonii przez Rosję i Chiny" - zauważył John Wilmoth, przedstawiciel Departamentu Spraw Ekonomicznych i Społecznych Narodów Zjednoczonych.
W 2030 roku ponad 1 mld osób na świecie osiągnie wiek ponad 65 lat, a 210 mln osób - ponad 80 lat, co będzie oznaczało dwukrotny wzrost liczebności tej grupy wiekowej w porównaniu do roku 2010. Starsi ludzie już teraz stanowią około jednej czwartej populacji w wielu krajach, m.in. w Japonii, Włoszech i Niemczech - zauważono w raporcie ONZ.
Jak dodano, w 2020 roku Afryka wyprzedziła Azję i stała się kontynentem o najszybszym przyroście liczby ludności. Podkreślono również, że ponad połowa prognozowanego wzrostu do 2050 roku będzie skoncentrowana w zaledwie ośmiu krajach, głównie w Afryce. Przykładowo, w połowie stulecia populacja Nigerii zrówna się z populacją USA. Obecnie w Stanach Zjednoczonych mieszka o 121 mln osób więcej, niż w najludniejszym kraju Afryki.
Według danych portalu statystycznego Worldometer aktualna liczba ludności świata wynosi 7,96 mld.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.
"Prezydent Trump kieruje się głębokim poczuciem odpowiedzialności za globalną stabilność i pokój".
Twoja męczeńska śmierć leży u fundamentów tego kościoła. Zostań z nami".