Reklama

Klęcznik jako alegoria

W Kościele wiarę wyrażamy m. in. przez znaki. A czego znakiem jest klęcznik?

Reklama

Już druga połowa czerwca... W Polsce trwa próba podważenia demokratycznego werdyktu Polaków z ostatnich wyborów prezydenckich. Na świecie... Zgroza. I nie myślę tylko o Ukrainie. Dziś przede wszystkim o tym co dzieje się w Gazie i na linii Izrael – Iran. Która to już wojna wywołana pod pretekstem zapewnienia światu bezpieczeństwa? Ile krwi przelano rzekomo po to, by już nie była przelewana? No tak, krew jednych drogocenna, innych warta tyle co splunięcie. „Zlikwidowano”, nie „zabito”. Jakby chodziło o deratyzacją... 

Ale dziś o czymś innym. O zapowiedzianej w tytule tekstu „alegorii klęcznika”. To chyba dość dziwny mebel, prawda? Podobnie zresztą jak ławki w wielu kościołach. No bo.... Jak to ubrać w słowa... 

Klęczenie to postawa wyrażająca zarówno gorącą prośbę, jak i, chyba przede wszystkim, uniżenie tego, który klęka, a chce oddać cześć temu, przed którym klęka. To dlatego na przykład klękamy przed Najświętszym Sakramentem. Dla oddania czci. Na moje wyczucie przyjęcie tej postawy powinno być związane z jakimś dyskomfortem: nie jest mi wygodnie, ale chodzi o cześć oddawaną Bogu, więc to cierpliwie znoszę. Te bolące przy klęczeniu dłużej kolana, te nieraz pobrudzone spodnie. Tymczasem klęcznik to coś takiego, co pozwala zginać kolana do minimum ograniczając związane z tym uciążliwości. Kolana można odciążyć – a czasem trzeba, bo inaczej się nie da – opierając pośladki o siedzisko. Bywa że miękka podusia, żeby kolana nie bolały i można było dłużej klęczeć. Takie rozłożenie ciężaru ciała bywa nawet wygodniejsze od siedzenia. Zwłaszcza, gdy ławka twarda. Ale czy klęczenie w ten sposób nie zaciemnia istoty znaku postawy klęczącej? Czy takie wygodne klęczenio-siedzenie jest naprawdę wyrazem oddawania Bogu czci? Nie uczciwiej byłoby stać? Albo nawet siedzieć? A nie klęczeć tak, żeby wilk był syty (oddajemy Bogu cześć) i owca cała (nie wiąże się to z jakąś specjalną niewygodą)?

Taka tradycja, rozumiem. Sam przecież też nieraz tak klęczę. Tak sobie jednak ostatnio myślę, że klęcznik jest też ciekawym znakiem naszej wiary. Swoistą, smutną alegorią naszego chrześcijańskiego życia. Które, tak to chyba nieraz bywa, jest, owszem, oddawaniem Bogu czci, ale tak, by to zbytnio nie uwierało; by było wygodnie. Takie chrześcijaństwo troszczące się o fasady, mniej o to, co w środku. Chrześcijaństwo wołające, że Jezus jest moim Panem, ale tak naprawdę mocno skoncentrowane na swoim „ja”...

Ot, takie moje marudzenie...

 

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| KLĘCZNIK, WIARA, ZNAK

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
29 30 1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
23°C Wtorek
noc
20°C Wtorek
rano
26°C Wtorek
dzień
27°C Wtorek
wieczór
wiecej »