Komisja Europejska podwyższyła w czwartek prognozę wzrostu PKB Polski w 2022 r. z 3,7 proc. do 5,2 proc. Jednocześnie KE obniżyła prognozę wzrostu PKB Polski w 2023 r. z 3 proc. do 1,5 proc.
Unijni urzędnicy podwyższyli prognozy dla inflacji w Polsce. Obecnie szacują, że w 2022 r. wyniesie 12,2 proc., a w 2023 r. 9 proc. Tymczasem jeszcze w maju KE szacowała, że inflacja w Polsce w 2022 r. wyniesie 11,6 proc., a w 2023 r. spadnie do 7,3 proc.
KE podała, że Polska gospodarka weszła w rok na mocnych podstawach ekonomicznych, a realny PKB wzrósł w pierwszym kwartale o 2,5 proc. kwartał do kwartału.
"Głównym motorem wzrostu było budowanie zapasów, ponieważ firmy stopniowo odchodzą od produkcji +dokładnie na czas+ ze względu na zwiększoną niepewność i presję w globalnym łańcuchu dostaw. Ogromny wzrost inwestycji sprzętowych w sektorze produkcyjnym spowodował wzrost inwestycji do 11,5 proc. kwartał do kwartału. Tymczasem konsumpcja prywatna wzrosła tylko umiarkowanie pomimo znacznego napływu osób uciekających z Ukrainy, co sugeruje, że podwyższona inflacja i spadające zaufanie konsumentów już teraz mają negatywny wpływ na decyzje gospodarstw domowych o wydatkach" - ocenia KE.
Według prognozy, wzrost gospodarczy w Polsce będzie spowalniał do końca 2022 r. pod wpływem agresji Rosji na Ukrainę, zaostrzenia polityki pieniężnej, pogorszenia nastrojów gospodarczych i słabszego otoczenia zewnętrznego.
"Konsumpcję prywatną będzie nadal wspierać popyt na artykuły pierwszej potrzeby przesiedleńców z Ukrainy oraz trwająca ekspansja fiskalna. Niemniej jednak wzrost konsumpcji będzie ograniczany przez zwiększoną niepewność i niedawne zaostrzenie polityki pieniężnej, co zwiększa bodźce gospodarstw domowych do oszczędzania i zmniejsza dochody do dyspozycji, zwłaszcza biorąc pod uwagę duży udział kredytów hipotecznych o zmiennym oprocentowaniu w Polsce. Oczekuje się, że podwyższona presja kosztowa, większa niepewność i zaostrzone warunki finansowania również skłonią firmy do odkładania projektów inwestycyjnych, w tym w sektorze budowlanym" - czytamy w prognozach.
Po stronie zewnętrznej załamanie w handlu z Rosją i Ukrainą oraz spadek popytu ze strony głównych partnerów handlowych Polski mają wpłynąć na wyniki eksportu w 2022 r., prowadząc do ujemnego wkładu eksportu netto do wzrostu w 2022 r. "Jednak w ujęciu globalnym zakłócenia łańcucha dostaw stopniowo ulegają złagodzeniu, aktywność gospodarcza ożywia się, w efekcie wzrost eksportu powinien odbić się i podnieść bilans handlowy, zwłaszcza pod koniec 2023 roku - szacują unijni urzędnicy.
KE uważa, że rosnące ceny surowców oraz coraz bardziej wąskie gardła po stronie popytu i podaży przyczyniły się do stałego i wyraźnego wzrostu inflacji w ostatnich miesiącach, która w czerwcu osiągnęła 15,6 proc.
"Oczekuje się, że ta silna dynamika cen utrzyma się do końca 2022 r. ze względu na wyższe światowe ceny energii i żywności oraz rosnącą inflację bazową. Inflacja bazowa powinna utrzymywać się na wysokim poziomie przez cały horyzont prognozy, ponieważ wyższe ceny energii, niedobory siły roboczej i wąskie gardła w dostawach napędzają wzrost cen usług i towarów przemysłowych. Niemniej jednak osłabienie tempa wzrostu oraz stopniowy spadek presji w globalnym łańcuchu dostaw i cen energii doprowadzą prawdopodobnie do obniżenia inflacji pod koniec horyzontu prognozy. W rezultacie inflacja HICP po osiągnięciu 12,2 proc. w 2022 r. ma spaść do 9,0 proc. w 2023 r." - czytamy w prognozie.
Zgodnie z przewidywaniami KE gospodarka UE w 2022 r. będzie rozwijać się w tempie 2,7 proc., a w 2023. r. - 1,5 proc. W maju KE prognozowała identyczny wzrost w roku bieżącym, ale spodziewała się 2,3 proc. w 2023 r.
Najnowsza prognoza zakłada wzrost w strefie euro na poziomie 2,6 proc. w 2022 r. i mniejszy - 1,4 proc. w 2023 r. (spadek z 2,3 proc. w prognozie wiosennej).
KE przewiduje, że inflacja osiągnie najwyższy poziom w historii w 2022 r., wynosząc 7,6 proc. w strefie euro i 8,3 proc. w całej Unii. W 2023 r. wskaźnik ten obniży się odpowiednio do 4,0 proc. i 4,6 proc.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.