„Cnota męstwa nie oznacza brawury i nieodpowiedzialnego ryzykanctwa” – powiedział bp Krzysztof Włodarczyk podczas VI Męskiego Oblężenia Jasnej Góry. Ogólnopolskiemu spotkaniu towarzyszyło hasło „Mężczyźni u Maryi – Wspólna droga”.
Podczas nauki wygłoszonej do mężczyzn biskup bydgoski zauważył, że w „czasach feminizmu i politycznej poprawności, wprowadzanie rozróżnień ze względu na płeć, może łatwo narazić na zarzut seksizmu i dyskryminacji”.
Przywołał niemieckojęzyczny magazyn „Emma”, w którym biolog Christiane Nulsslein-Volhard wyjaśniła, że podstawowe zasady biologiczne dotyczące seksualności obalają transpłciowość. „Wszystkie ssaki mają dwie płcie, a człowiek jest ssakiem” – cytował Nusslein-Volhard, noblistkę z 1995 roku w dziedzinie fizjologii i medycyny za badania nad wczesnym rozwojem embrionalnym. Zapytana, czy ludzie mogą zmienić płeć, nie miała wątpliwości. „To bez sensu! To myślenie życzeniowe” – odpowiedziała. „Są ludzie, którzy chcą zmienić płeć, ale nie mogą tego zrobić… Ludzie zachowują płeć przez całe życie” – cytował.
Bp Włodarczyk przypomniał, że zarówno kobieta jak i mężczyzna różnią się między sobą w poszczególnych wymiarach człowieczeństwa: fizycznym, psychicznym i duchowym, zachowując tę samą godność.
Duchowny wskazywał, że męstwo jest cnotą wytrwałości w obliczu trudności i stałości w dążeniu do dobrych celów. - W sytuacjach granicznych uzdalnia do wyrzeczenia się siebie aż do ofiary z życia. Cnota męstwa nie oznacza jakiejś brawury i nieodpowiedzialnego ryzykanctwa, ale – wręcz przeciwnie – zawsze ma na uwadze dobro i bezpieczeństwo innych – tłumaczył.
Według bp. Włodarczyka, jeszcze głębiej niż męstwo, ducha mężczyzny określa ojcostwo. – Niektórzy mówią, że kryzys współczesnej rodziny to przede wszystkim ten dotyczący ojcostwa. Wielu mężczyzn nie chce wyrosnąć z chłopięco-kawalerskich przyzwyczajeń. Taka postawa prowadzi do płodności bez odpowiedzialności – przestrzegał.
Bp Włodarczyk przewodniczył również Mszy św. na wałach. W czasie homilii zachęcił mężczyzn, by byli prawdziwymi uczniami Chrystusa i dziećmi Maryi, wskazując rycerskość i główne cnoty każdego rycerza.
Na Jasną Górę przybyli przedstawiciele męskich ruchów i wspólnot. Temat wydarzenia nawiązywał do problematyki przeżywanego w Kościele synodu. Były warsztaty i świadectwa.
– Każdy mężczyzna, oprócz tego, że jest twardym wojownikiem, musi być wrażliwy. W sposób szczególny mam na myśli tych, których Pan Bóg nam powierzył – powiedział Andrzej Lewek z krakowskiej wspólnoty „Mężczyźni św. Józefa”, jeden z organizatorów. – Mamy żony, dzieci, które potrzebują, by podejść z sercem, wyczuciem, empatią. Tego wciąż musimy się uczyć. Źródłem jest dla nas słowo Boże, Eucharystia – dodał Lewek.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.