W Jerozolimie w sobotę w południe doszło do oczekiwanego w Wielkanoc Cudu Świętego Ognia. Później niż w poprzednich latach dzwony Bazyliki Grobu Pańskiego ogłosiły zejście ognia około godziny 14.54. Wśród głośnych wiwatów wiernych "Święty Ogień" z grobu Jezusa został przekazany oczekującym podczas prawosławnej liturgii. Powołując się na ograniczoną przestrzeń w Bazylice Grobu Pańskiego i brak wyjść ewakuacyjnych, izraelska policja bardziej niż w poprzednich latach ściśle regulowała dostęp do ceremonii.
Zgodnie z ludowymi wierzeniami prawosławnymi, w Wielką Sobotę nad grobem i płytą zmartwychwstania Chrystusa zapala się w cudowny sposób płomień. Jest on następnie przekazywany przez patriarchę wiernym i niesiony przez nich do miasta i domów. Panuje też opinia, że ogień nie powoduje żadnych oparzeń przez pierwsze 33 minuty po jego zapaleniu.
Licząca ponad 1200 lat liturgia Świętego Ognia, sprawowana w sobotę w południe, jest uważana za najważniejszą uroczystość Kościoła tradycji wschodniej w Jerozolimie. Według niektórych źródeł liturgia pochodzi z IV wieku, według innych z wieku VIII. Pierwsze doniesienia o cudownym zstąpieniu Świętego Ognia pojawiły się około 1000 roku.
Policja od wczesnych godzin rannych zamknęła wejścia na Stare Miasto w Jerozolimie, a także ustawiła dziesiątki barier wewnątrz Starego Miasta. Przy kilku barierach wybuchły starcia między siłami bezpieczeństwa a wiernymi. Funkcjonariusze użyli przemocy wobec pielgrzymów i lokalnych chrześcijan, którzy próbowali wejść w zaułki chrześcijańskiej dzielnicy Starego Miasta. Według raportów policyjnych tego popołudnia doszło do jednego aresztowania osoby, która zaatakowała i zraniła policjanta.
Lider arabsko-izraelskiej partii Balad, Sami Abu Shehade, potępił zakłócenie uroczystości przez izraelskie siły bezpieczeństwa. "Upieramy się przy naszym prawie do Kościoła Zmartwychwstania, Meczetu Al-Aksa i Jerozolimy, wiecznej stolicy naszego narodu, pomimo wszystkich ograniczeń i odrażających praktyk okupacji" - powiedział w sobotę Schehade, który w drodze do greckiego patriarchatu prawosławnego był kilkakrotnie zatrzymywany przez siły izraelskie.
Maksymalna liczba 1800 osób, na którą policja zezwoliła w tym roku, by mogli uczestniczyć w liturgii w Bazylice Grobu Pańskiego, a także kolejnych 1000 wokół świątyni, wywołała ostrą krytykę ze strony kościołów w okresie poprzedzającym wydarzenie. Oskarżyli oni siły bezpieczeństwa o ograniczanie obchodów "w bezprecedensowy sposób". W latach poprzedzających pandemię do bazyliki wpuszczano 10 000 wiernych.
Ogień jest następnie przywożony do różnych krajów w specjalnie wynajętych samolotach.
Grób Pański w położonej na Starym Mieście w Jerozolimie bazylice jest jednym z najważniejszych miejsc chrześcijaństwa. Kaplica powstała w miejscu, gdzie w wydrążonej grocie, na skalnej półce złożono zdjęte z krzyża, zawinięte w całun ciało Jezusa. Ścianę za nią zdobią trzy obrazy Zmartwychwstania. Każdy z nich należy do innej wspólnoty chrześcijańskiej: katolików, Ormian i Greków. Chrześcijanie czczą w tym miejscu ukrzyżowanie, złożenie do grobu i zmartwychwstanie Jezusa. Dla wyznawców prawosławia nie jest to bazylika Grobu, lecz kościół Zmartwychwstania (Anastasis).
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.