W reakcji na decyzję Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE), która 10 marca zezwoliła pod pewnymi warunkami Rosjanom i Białorusinom na powrót do rywalizacji, Niemcy odwołali już drugie zawody Pucharu Świata, tym razem florecistów w Bonn zaplanowane 10-12 listopada.
Wcześniej Niemiecki Związek Szermierczy zrezygnował z organizacji zawodów Puchar Świata we florecie w Tauberbischofsheim (5-7 maja).
Szefowa szermierczego klubu z Bonn Gudrun Nettersheim powiedziała gazecie "Sueddeutsche Zeitung", że "zawody Pucharu Świata z udziałem zawodników z Rosji są po prostu nie do pomyślenia". "Podjęliśmy taką decyzję, ponieważ ta nieludzka wojna wciąż trwa" - podkreśliła.
Po inwazji na Ukrainę zawodnicy z Rosji i Białorusi przez rok nie mogli rywalizować na międzynarodowej arenie. Po marcowej decyzji FIE wielu organizatorów szermierczych zawodów zrezygnowało z ich przeprowadzenia, nie chcąc gościć sportowców z tych krajów. W tym gronie jest m.in. Poznań, który odwołał kwietniowy PŚ florecistek. Podobnie postąpili działacze we Francji, Danii i Norwegii.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.