Słowa Łukaszenki i Putina na temat Polski są nieodpowiedzialne; jeśli będzie to konieczne, będziemy bronić każdego cala terytorium NATO - oświadczył w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu USA Matthew Miller, odnosząc się w odpowiedzi na pytanie PAP do sugestii białoruskiego dyktatora o "wycieczce" wagnerowców do Polski.
"To jest kolejny w serii nieodpowiedzialnych komentarzy Łukaszenki. Mogę tylko powtórzyć (...) że Stany Zjednoczone będą bronić każdego centymetra terytorium NATO" - powiedział Miller podczas codziennego briefingu prasowego.
Zobacz: Relacja na bieżąco z wydarzeń na Ukrainie
Pytany przez PAP, czy postrzega uwagi Łukaszenki i Putina pod adresem Polski jako zwiastun dalszych działań, Miller odparł, że "nie wie, na ile się w nie wczytywać".
"Powiedziałbym jedynie, że jest tylko jeden kraj w regionie, który zademonstrował nie tylko zamiar, ale gotowość do inwazji swoich sąsiadów i jest to Rosja, a nie Polska, czy inny kraj regionu. Więc chcę powtórzyć, że nasz sojusz z Polską jest silny i jeśli będzie to konieczne, oczywiście będziemy bronić każdego centymetra terytorium NATO" - oznajmił rzecznik.
Łukaszenka powiedział podczas spotkania z Putinem, że obecni na Białorusi najemnicy Wagnera "chcą się wybrać na wycieczkę do Warszawy i Rzeszowa". Natomiast Putin stwierdził, że "Polska marzy o białoruskich ziemiach" oraz że ziemie zachodnie Polski są "prezentem" od Stalina.
Miller powiedział, że słowa o gotowości USA do obrony NATO przekazał w poniedziałek swojej rumuńskiej odpowiedniczce szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken w obliczu rosyjskich ataków na magazyny zbożowe nad deltą Dunaju tuż przy granicy z Rumunią. Blinken miał też powiedzieć szefowej MSZ Rumunii Luminicie Odobescu, że liczy na wsparcie Rumunii w kontekście Czarnomorskiej Inicjatywy Zbożowej i wznowienia transportu ukraińskiego zboża.
Miller "mocno potępił" poniedziałkowe uderzenia Rosji na naddunajskie porty, dodając że "te okrutne uderzenia dodatkowo obrazują gotowość Rosji, by używać żywności jako broni w swojej nielegalnej wojnie".
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.