Shani Louk, młoda kobieta z podwójnym, niemieckim i izraelskim obywatelstwem, znana z opublikowanego przez Hamas nagrania nie żyje - podała rodzina zamordowanej, powołując się na oficjalną informację, przekazaną przez armię izraelską.
Devastating ...
— Arsen Ostrovsky (@Ostrov_A) 30 października 2023
Shani Louk, 23 year old Israeli-German woman, who was abducted from the Nova music festival, then mutilated by Hamas savages and thrown naked onto the back of a pickup truck to Gaza, has been found dead.
May her beautiful memory and spirit always be blessed! pic.twitter.com/NvaSESWW3H
22-letnia Louk była jedną z osób uprowadzonych z festiwalu muzycznego, który odbywał się 7 października na wolnym powietrzu przy granicy ze Strefą Gazy. Palestyński Hamas sforsował granicę i zaatakował zbrojnie cywilów. Wielu uczestników festiwalu zostało zabitych na miejscu, niektórych uprowadzono.
Kobieta została rozpoznana na nagraniu, umieszczonym przez terrorystów w mediach społecznościowych. Sekwencja, dzięki której rodzina rozpoznała Shani, pokazuje częściowo obnażoną kobietę o charakterystycznej fryzurze, leżącą na terenówce z twarzą zwróconą w dół. Wśród okrzyków "Allahu Akbar" mężczyźni depczą po jej ciele, jeden szarpie ją za włosy, inny pluje. Ujęcie kończyło się odjazdem jeepa.
Było to jedno z nagrań, rozpowszechnianych przez palestyńską organizację. Agencja AFP, cytując ekspertów od spraw bezpieczeństwa wyjaśniała, że publikacja tych drastycznych materiałów jest celowym zabiegiem propagandowym terrorystów, który ma wzmocnić korzystną dla Hamasu narrację wśród zwolenników i zastraszyć jego przeciwników.
Mimo nagrań rodzina porwanej wierzyła, że Shani żyje, choć została poważnie ranna: ze źródeł palestyńskich dotarła do nich wiadomość, że młoda kobieta jest leczona w szpitalu w Strefie Gazy.
W poniedziałek rodzina potwierdziła, że została oficjalnie powiadomiona o śmierci Shani Louk - podał portal Jerusalem Post.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.