Prawo do prawdy jest podstawowym prawem człowieka, a media są dziś podstawową przestrzenią jego realizacji – podkreślano podczas IV międzynarodowej konferencji nt. etyki mediów w Bydgoszczy.
W spotkaniu, które przebiegało pod hasłem „Media, prawda, rozwój”, uczestniczyli przedstawiciele europejskich uniwersytetów i medioznawcy. Byli wśród nich m.in. ks. prał. Giuseppe Scotti z Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu, ks. dr Leszek Rynkiewicz z Radia Watykańskiego i Maria Guridi López de Cerain z Uniwersytetu Navarry w Hiszpanii.
Prawda a media
Inicjator konferencji, ks. dr Mariusz Kuciński z Kujawsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Bydgoszczy, wyjaśniając temat spotkania, podkreślił, że kwestia prawdy jest fundamentalna dla rozwoju społeczeństwa, a co za tym idzie także człowieka. „Bez prawdy nie ma przyszłości. Nie chodzi tylko o to, by w mediach było obecne «coś», ale by to, co jest obecne, było prawdziwe, było poszukiwaniem prawdy” - powiedział kapłan.
Zdaniem biskupa bydgoskiego Jana Tyrawy współczesne media mają problem z prawdą. Są, w jego opinii, jednym z trzech kanałów, obok prawa i edukacji, przez które „wsącza się w kulturę europejską zeświecczoną myśl”. Hierarcha dodał jednak, iż są oczywiście dziennikarze, którzy pracując w środkach społecznego przekazu, starają się przekazać prawdę zgodnie ze swym sumieniem. „Natomiast wszędzie tam, gdzie media ulegają różnym naciskom salonowym, rządowym, zaczynają im służyć, a to nie ma z prawdą nic wspólnego” – dodał.
O prawdzie jako podstawowej wartości, wokół której kształtuje się funkcjonowanie i misja mediów, napisał także ks. prof. Michał Drożdż z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, którego wystąpienie zostało pod jego nieobecność odczytane. „Dziennikarstwo jest bowiem – i takim być powinno – odkrywaniem prawdy w imię i w służbie dobra wspólnego. Prawda jest bowiem podstawową wartością poznawczą. Jej poszukiwanie jest także wartością, wynikającą z ludzkiej racjonalności. Dziennikarstwo ze swojej natury jest także wartością w demokratycznych i wolnych społeczeństwach” - stwierdził krakowski duchowny.
Nie tylko pieniądze
O szczególnej odpowiedzialności dziennikarzy za to co mówią i piszą, przypominał prał. Giuseppe Scotti, sekretarz Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu. „To jest ich praca, a zarazem posłannictwo. Słowa, które akcentują, wyrażają ich samych, ukazują ich twarz” – powiedział. Zaznaczył, że mediom nie powinno zależeć tylko na biznesie i zarabianiu pieniędzy. Współczesne środki społecznego przekazu, nazywane czwartą władzą, stoją przed niebezpieczeństwem używania swej siły tylko w wymiarze ekonomicznym. „Publikują bądź nie daną informację nie dlatego, że jest ona prawdziwa lub nieprawdziwa, ale dlatego, że dzięki niej mogą sprzedać więcej gazet, mogą mieć reklamę czy więcej odbiorców” – ubolewał.
Na skutki wysokich kosztów wytwarzania wiadomości, co w konsekwencji powoduje, że dzisiaj coraz częściej system komunikacji społecznej zorganizowany jest nie według kryterium prawdomówności przekazu, ale według skuteczności komercyjnej, zwrócił też uwagę ks. dr Kuciński. Mówił on także o wysokiej odpowiedzialności zawodowej pracowników środków przekazu. „Wielu z nich często bardzo odważnie służy prawdzie, ryzykując nawet własne życie czy karierę. Inni jednak poświęcają profesjonalną wolność, autocenzurując się ze względu na pracodawcę, z obawy, że stracą pracę. Jeszcze inni bez skrupułów służą bieżącym interesom schematów myślowych, ideologiom, stereotypom” – mówił prelegent.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.