Wciąż nowi

Komentarzy: 6

Joanna Kociszewska Joanna Kociszewska

publikacja 22.05.2011 13:15

Łowić siecią czy wędką? Wędką! – mówią odpowiedzialni za duszpasterstwo. Trzeba wyławiać dla Kościoła poszczególnych ludzi. A ja zastanawiam się, czy to czasem nie rezygnacja?

Mamy wciąż być nowi, bo Duch jest wciąż nowy. Albo damy mu się porwać, albo będziemy narzekać na podły świat, który kiedyś był tak wspaniały – mówił o. Jacek Dubel, redemptorysta z Torunia, przewodniczący Ogólnopolskiego Porozumienia Szkół Nowej Ewangelizacji. To jedne z ważniejszych słów, które na temat głoszenia dzisiaj Chrystusa wypowiedziano.

Mamy do czynienia z fenomenem ludzi praktykujących a niewierzących, ludzi, którzy nie widzą potrzeby by się nawracać, ludzi którzy nawet nie tyle utracili żywą więź z Chrystusem, co nigdy jej nie mieli – zauważono w trakcie dyskusji o duszpasterstwie, jaka odbyła się w Płocku. Podsumowując: mamy chrześcijan, którzy nigdy nie spotkali Jezusa Chrystusa, a chrześcijaństwo jest dla nich zespołem zasad etycznych i rytuałów o znaczeniu głównie społeczno-kulturowym.

Łowić siecią czy wędką? Wędką! – mówią odpowiedzialni za duszpasterstwo. Trzeba wyławiać dla Kościoła poszczególnych ludzi. A ja zastanawiam się, czy to czasem nie rezygnacja? Czy bardziej w tych słowach pobrzmiewa myśl o indywidualnym podejściu do każdego człowieka, czy bezradność i poczucie, że działania masowe nie przynoszą takich skutków,  jak powinny?

A jednocześnie słyszę o katolickim CNN, o katolickiej grze równie popularnej co Wiedźmin. I w pamięci przesuwa mi się ostatni pomysł dyskotek ewangelizacyjnych i rezygnacja z niego. Bynajmniej nie dlatego, że pomysł okazał się całkowitą klapą. Jakieś owoce przyniósł. Dlaczego z niego zrezygnowano?

"Pytaliśmy naszego Pana o drogę, jaką powinniśmy pójść. I dostaliśmy w trakcie tych modlitw bardzo wyraźne sygnały, że powinniśmy zrezygnować ze spektakularnych, wymagających dużych pieniędzy imprez. Słowa Pisma Świętego wskazały nam jako patrona działań Jana Chrzciciela" - opowiada ks. Misiak. „Do Pana Boga kierować będziemy w rozmowach indywidualnych. Stawiamy na spotkania face to face, a nie na bieganie do sponsorów" - dodaje.

Więc jednak wędka?

We wspomnieniach ze spotkań z Janem Pawłem II przewija się jedna myśl. Nawet gdy spotykał się z tłumami dostrzegał w każdym człowieka. Nie mówił do tłumów. Mówił do tysięcy – milionów – osób. W każdej z nich widział twarz Jezusa Chrystusa. Zarzucał sieci, a jednak widział jednostki.

Mamy wciąż być nowi, bo Duch jest wciąż nowy. Mamy nie tyle łowić, co stać się siecią. Tak, by każdy spotkany przez nas człowiek mógł przez nas zobaczyć Chrystusa, który w tłumie dostrzega właśnie jego. Niemożliwe? Dla nas samych na pewno. Ale nie my, lecz Duch będzie działał. Często tak, że tego nie zauważymy…

Mamy tylko wciąż być nowi.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..