Monarcha malowniczego himalajskiego Bhutanu ogłosił plany matrymonialne. 31-letni Jigme Khesar Namgyel Wangchuck (Dżigme Kesar Namgyal Wangcz'uk) wykształcony w Oksfordzie, poślubi w tym roku 20-letnią dziewczynę z ludu.
Przyszła królowa 700-tysięcznego Bhutanu nazywa się Jetsun Pema i studiuje w londyńskim Regent College.
"Czas na ożenek" - obwieścił Wangchuck, przemawiając w stolicy - Thimphu - do parlamentarzystów, w obecności członków rodziny królewskiej. Lud cieszy się z królewskich planów. "Mieszkańcy Bhutanu czekali na tę wieść; jesteśmy monarchią dziedziczną i to małżeństwo da nam następnego króla" - powiedział agencji Associated Press jeden z wysokich rangą urzędników.
Według lokalnej prasy, król miał powiedzieć o swojej wybrance: "Nie wiem, jak zostanie ona odebrana przez naród, ale dla mnie jest tą jedyną". Termin królewskiego ślubu nie został jeszcze podany do wiadomości publicznej.
Wciśnięty między Indie a Chiny, Bhutan jest niepodległy od 1971 roku. Dopiero na początku lat 60. ubiegłego wieku zaczął otwierać się na świat, a telewizję i internet wprowadzono tu zaledwie w 1999 roku. Zmiany, przekształcające królestwo w nowoczesny kraj forsował ojciec i poprzednik obecnego króla, panujący od 1972 do 2006 roku Jigme Singye Wangchuck.
Zdjęcie króla Bhutanu znajdziesz tu.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.