Do dziesięciu zwiększyła się liczba rannych cywilów po nocnym ataku rakietowym Rosji na stolicę Ukrainę, Kijów - poinformował w czwartek rano mer tego miasta Witalij Kliczko. Obrona powietrzna strąciła około 30 pocisków - przekazały władze wojskowe.
"Liczba poszkodowanych wzrosła do dziesięciu. Dwoje z nich trafiło do szpitala. Pozostali zostali opatrzeni na miejscu" - napisał Kliczko na Telegramie. (https://t.me/vitaliy_klitschko/2923)
Serhij Popko, szef kijowskiej wojskowej administracji miejskiej, powiadomił, że nad miastem i w jego okolicach obrona powietrzna zestrzeliła około 30 rakiet, w tym pociski balistyczne.
"Po pauzie, która trwała 44 dni, przeciwnik dokonał kolejnego ataku rakietowego na Kijów. Wróg zastosował rakiety manewrujące Ch-101, Ch-555 i Ch-55, które odpalono z bombowców strategicznych Tu-95MS oraz rakiety balistyczne z terytorium fr (Federacji Rosyjskiej)" - przekazał Popko. (https://t.me/VA_Kyiv/5142)
W wyniku ataku w dzielnicy Szewczenkiwskiej w centrum Kijowa uszkodzony został blok i wybuchł pożar w mieszkaniu; prowadzona jest ewakuacja ludzi. W dzielnicy Swiatoszyno odłamki spadły na budynek przedszkola, został uszkodzony blok i płonęły samochody. Z zabytkowej dzielnicy Padół nadeszły informacje o dwóch pożarach.
Na miejscu działają służby ratunkowe i medyczne. Władze Kijowa zwróciły się do mieszkańców z apelem, by nie ignorowali syren i w razie kolejnego alarmu udali się do schronów.
Z Kijowa Jarosław Junko
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.