Policja brytyjska aresztowała obrońców życia pikietujących zakład aborcyjny w Brighton
Andy Stephenson i Kathryn stali przed "kliniką" aborcyjną z bannerem przedstawiającym zdjęcia z aborcji (podobne zdjęcia eksponuje w Polsce Fundacja Pro - prawo do życia).
Policja wezwana prawdopodobnie przez personel kliniki zażądała zwinięcia banneru, a kiedy uczestnicy pikiety odmówili powołując się na prawa obywatelskie, zostali aresztowani pod zarzutem naruszenia porządku publicznego.
Po przesłuchaniu zostali zwolnieni.
Andy Stephenson, organizator pikiety, zapowiada wystąpienie do sądu przeciw policji, która naruszyła jego prawa obywatelskie. Policja brytyjska zachowała się tym razem jak MO z czasów PRL. Zobaczymy jak zachowają się brytyjskie sądy
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.