Huragan Milton, który dotarł do zachodnich wybrzeży Florydy, osłabł i spadł z trzeciej do pierwszej kategorii huraganów. Jak poinformowało w czwartek amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (NHC) maksymalna jego prędkość to obecnie 150 km/godz.
Według meteorologów Milton znajduje się ok. 105 km na południowy zachód od Przylądka Canaveral na Florydzie.
Jak podaje agencja AP, w związku z przejściem huraganu ponad 2 mln Amerykanów pozbawionych jest prądu. Linie lotnicze w środę odwołały ok. 1900 lotów. Ponad 60 proc. stacji benzynowych w Tampie i St. Petersburg nie miało benzyny.
Jako huragan trzeciej kategorii Milton uderzył we Florydę w środę wieczorem czasu lokalnego, przynosząc wiatr o prędkości ponad 195 km/godz., groźne tornada i zagrożenie powodziami. Poziom wody w Zatoce Meksykańskiej wzrósł w pobliżu Sarasoty o ponad 2,4 metra.
Milton czerpał siłę z niezwykle ciepłych wód Zatoki Meksykańskiej, dwukrotnie osiągając status huraganu piątej kategorii. Miał maksymalną stałą prędkość wiatru blisko 330 km/godz.
Od redakcji Wiara.pl
Warto pamiętać, że huragan uderzył też w inne kraje regionu
"Uwolnienie jeńców i rozejm w powietrzu i na morzu, jeśli Rosja zrobi to samo."
Nie ma nowej infekcji, a nagromadzenie wydzielony jest konsekwencją zapalenia płuc.
Dzień wcześniej papież miał dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej.
Z kolei po stronie Republikanów ruch Trumpa skrytykowało dwoje polityków.
Stwierdził przy tym, że USA "już pracują" nad szczegółami porozumienia z Rosją.