Prezydent Nigerii Bola Tinubu nakazał w poniedziałek natychmiastowe uwolnienie 29 nastolatków, oskarżonych o zdradę, za co groziła im kara śmierci, poinformował minister informacji, Mohammed Idris.
Prezydent podjął tę decyzję pod presją społeczną, która nasiliła się, gdy czterech z zatrzymanych nastolatków zemdlało podczas pierwszej rozprawy sądowej w piątek. Większość wykazywała oznaki niedożywienia. Aż do tej piątkowej rozprawy rodziny nie miały żadnych wieści o zatrzymanych. Tinubu nakazał również zapewnienie im bezpiecznego i szybkiego powrotu do rodziców lub opiekunów, gdziekolwiek się znajdują w kraju, a wobec funkcjonariuszy policji zaangażowanych w ich aresztowanie i ściganie kazał wszcząć dochodzenie.
Grupa nastolatków, w wieku od 14 do 17 lat, od sierpnia przetrzymywana była w areszcie wraz z niemal 50 dorosłymi oskarżonymi o udział w protestach przeciwko fatalnej sytuacji gospodarczej w kraju i wysokim kosztom utrzymania. W piątek wszystkich oskarżono o zdradę, podżeganie do zamachu stanu i zniszczenie mienia. Groziła im za to, wciąż obowiązująca w Nigerii, kara śmierci.
W czasie sierpniowych zamieszek doszło do wielu starć z siłami bezpieczeństwa w Abudży, Lagos i kilku innych dużych miastach, w wyniku czego zginęło, jak twierdzi policja, siedem osób, a aresztowano ponad 700 demonstrantów. Nigeryjskie organizacje praw człowieka doliczyły się 23 zabitych.
Nigeria, najludniejszy kraj w Afryce, liczący ponad 200 mln osób, zmaga się z największym od dekad kryzysem gospodarczym, inflacją przekraczającą 30 proc., wysokimi cenami paliwa, mimo że sama jest jednym z największych producentów ropy naftowej na kontynencie. Na północnym wschodzie kraj zmaga się z terrorystami z Boko Haram, a niemal wszędzie z uzbrojonymi grupami bandytów. Zagrożenia te, spotęgowane niedawnymi powodziami, doprowadziły do przesiedlenia ponad 2 mln ludzi. Kraj stoi również w obliczu pogłębiającego się kryzysu bezpieczeństwa żywnościowego; ONZ prognozuje, że w 2025 r. co najmniej 33 mln Nigeryjczyków narażonych będzie na głód.
Tadeusz Brzozowski (PAP)
tebe/wr/
Bilans ofiar może jednak się zmienić, bo wiele innych osób jest rannych.
Tradycja niemal całkowicie zanikła w okresie PRL-u. Dziś odżyła.
Po przeliczeniu wyników z 99 proc. komisji: socjaldemokraci wyrywają. Ale...
Prezydent USA wcześniej wielokrotnie powtarzał, że nie ułaskawi swojego syna.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.